Wystawa "Women in Chanel" w Królikarni
Skąd tak dobre przyjęcie wystawy? Jak sami twórcy przyznają sukces tkwi w "analogicznym myśleniu". Bo choć zdjęcia wykonano cyfrowym sprzętem, nie zostały one poddane żadnej dodatkowej obróbce graficznej, która zmienia kolory czy polega na usunięciu pewnych elementów z kadrów. Celem było uchwycenie konkretnej chwili - "Decydującym momentem jest uzmysłowienie sobie, że kruchość i ulotność przestrzeni została dobrze uchwycona, wtedy fotografia staje się magiczna" - mówi Peter Farago.