Uzależniasz własną samoocenę od wagi
Wytrwałość w przestrzeganiu diety czy narzuconego sobie planu wysiłku fizycznego dla wielu odchudzających się staje się wyznacznikiem samooceny. Osoby przywiązujące wagę do zdrowego odżywiania besztają się za każdym razem, kiedy zdarzy im się sięgnąć po jakiś smakołyk, a te, które starają się regularnie ćwiczyć, dopada poczucie winy, gdy opuszczą jakieś zajęcia czy sesję w siłowni. Niezadowolenie z siebie staje się tak duże, że nierzadko przenoszą je również na pozostałe sfery swojego życia. Tymczasem Cynthia Sass uważa, że jednym z często popełnianych przez jej klientów błędów jest to, że nie starają się dotrzeć do źródła problemu, tj. nie zastanawiają się, czemu zjedli coś kalorycznego albo zrezygnowali z ćwiczeń. - Prawda jest taka, że wpadki zdarzają się na przykład dlatego, że dieta jest zbyt restrykcyjna albo hormony odpowiedzialne za odczuwanie głodu stają się zbyt aktywne - mówi. W takich przypadkach należy zmienić jadłospis, a nie dawać sobie naganę. Czasem za podjadanie może odpowiadać stres albo
niepokój, więc wówczas warto przyjrzeć się najpierw swoim emocjom. Podczas odchudzania staraj się być dla siebie mniej krytyczna. Zamiast łajać się za każde drobne niepowodzenie, zastanów się na chłodno, co mogło być jego przyczyną. A kiedy już rozwiążesz problem, kontynuuj swoje założenia i nie roztrząsaj chwilowej słabości.