Maryla Rodowicz
Chciała pokazać piersi dla celów charytatywnych, ale zakazał jej mąż. Mówiła też, że gdyby w Polsce lat 70. był „Playboy”, bez wahania zgodziłaby się na rozkładówkę. Swoje chórzystki namawia, aby intensywniej epatować seksem. Jest przekonana o tym, że robi piorunujące wrażenie na młodszych chłopcach, do tego stopnia, że tatuują sobie jej imię na ręce. Ma niezłą kondycję, co udowodniła, szalejąc w Sylwestra przy Gangnam Style. Nie ma oporów, aby w telewizji śniadaniowej wyznać, że uwielbia męskie pośladki. „Męskie pupy przyciągają moją uwagę. Fascynuje mnie męska budowa ciała, te wąskie biodra, pośladki, na których mięśnie inaczej niż u kobiet się odznaczają”.