Mają charyzmę i tupet. Nie wstydzą się mówić o seksie, własnych potrzebach oraz o swoim wieku. Anglicy mówią na takie osoby "oldies but goldies". W świecie polskich celebrytów nie brakuje szalonych lasek, które mimo że pierwszą młodość mają za sobą, nadal stanowią silną konkurencję dla Ani Muchy, Dody i innych seksownych małolat.
Mają charyzmę i tupet. Nie wstydzą się mówić o seksie, własnych potrzebach oraz o swoim wieku. Anglicy mówią na takie osoby „oldies but goldies”. W świecie polskich celebrytów nie brakuje szalonych lasek, które mimo że pierwszą młodość mają za sobą, nadal stanowią silną konkurencję dla Ani Muchy, Dody i innych seksownych małolat.
Ewa Kasprzyk od pewnego czasu przechodzi wizerunkową i emocjonalną metamorfozę. Ma młodszego przyjaciela, który najwidoczniej sprawia, że aktorka świetnie się czuje i doskonale wygląda. „Nie ma nic lepszego niż romans”, deklarowała Kasprzyk, fotografując się w ramionach młodzieńca. Aktorka określa się mianem „seksbomby, której zapłon działa bardzo dobrze”. W programie „Dobrenocki" przyznała, że jedyne, co by w sobie poprawiła, to punkt G, któremu może dobrze by zrobił ostrzyk kwasem hialuronowym. Gratulujemy formy!
Tekst: Zuzanna Menkes
(alp/sr), kobieta.wp.pl
Agnieszka Fitkau-Perepeczko
„Seksowna”, „Zachwycająca”, „Emanująca erotyzmem”: wzmianka o aktorce, która nie byłaby jednocześnie opatrzona komentarzem dotyczącym walorów zewnętrznych, jest rzadkością. Perepeczko ma 71 lat i mnóstwo wigoru, który pozwala jej otwarcie wypowiadać się w pewnych kwestiach. O mężczyznach aktorka mówi, że są jej potrzebni, wręcz niezbędni do życia, bo przegląda się w ich oczach. „Dają mi niespożytą energię i wielką radość życia. Gdy mówią miłe rzeczy, czuje się stuprocentową, szczęśliwą kobietą. Niektórzy proponują mi nawet małżeństwo”, zdradziła gwiazda w „Twoim imperium".
Maria Czubaszek
Choć satyryczka uważa, że seks jest przereklamowany, nie waha się stwierdzić, że nadwaga sexy nie jest, a Grycanki zwłaszcza. „Seks pamiętam jak przez mgłę”, wspomina satyryczka „te sprawy” i przyznaje, że czasem wraca pamięcią do sesji dla Playboya, choć w worku na zwłoki było jej dość gorąco. Gorąco też bywa, gdy Maria zaczyna wypowiadać się na tematy drażliwe. O kościele, aborcji, polityce, celebrytach, Perfekcyjnej Pani Domu oraz eutanazji Czubaszek ma swoje własne, zawsze radykalne zdanie.
Bożena Dykiel
„Seks po pięćdziesiątce to najwspanialsza sytuacja pod słońcem”, zachwala gwiazda serialu „Na Wspólnej”. W wywiadzie dla magazynu „Gala” aktorka przyznaje, że w jej wieku seks uprawia się o wiele częściej niż w młodości, bo jest już bezpieczny. „Wreszcie kobieta nie musi się denerwować, że zajdzie w ciążę. Może też puścić wodze fantazji, bo nie uprawia seksu z obcym mężczyzną, tylko z tym, komu ufa i komu może wszystko powiedzieć”, mówi Dykiel i przestrzega rówieśniczki, że nie wolno się zapuścić i trzeba być w każdym wieku atrakcyjną dla partnera. Nawet seksowna bielizna i przebieranki są według Dykiel wskazane, bo cel uświęca środki.
Krystyna Mazurówna
Uprawiała seks z kloszardem i z czternastolatkiem, o czym napisała w swojej książce. Nie ma oporów, aby opowiadać o aborcjach. Przy okazji operacji plastycznej cieszy się, że „pan doktor będzie ją rżnął”. Jurorka przyznaje, że choć nie szuka mężczyzny na siłę, to gdyby na horyzoncie pojawił się jakiś ciekawy kąsek, chętnie by go przygarnęła. „Gdyby się zjawił, to nie mam nic przeciwko temu. Może być brunet, blondyn, może być łysy, bardzo wysoki, niski, ale najważniejsze jest, by był inteligentny”, wyjaśnia tancerka.
Maryla Rodowicz
Chciała pokazać piersi dla celów charytatywnych, ale zakazał jej mąż. Mówiła też, że gdyby w Polsce lat 70. był „Playboy”, bez wahania zgodziłaby się na rozkładówkę. Swoje chórzystki namawia, aby intensywniej epatować seksem. Jest przekonana o tym, że robi piorunujące wrażenie na młodszych chłopcach, do tego stopnia, że tatuują sobie jej imię na ręce. Ma niezłą kondycję, co udowodniła, szalejąc w Sylwestra przy Gangnam Style. Nie ma oporów, aby w telewizji śniadaniowej wyznać, że uwielbia męskie pośladki. „Męskie pupy przyciągają moją uwagę. Fascynuje mnie męska budowa ciała, te wąskie biodra, pośladki, na których mięśnie inaczej niż u kobiet się odznaczają”.
Magda Gessler
Dla pogromczyni polskich restauratorów seks bez jedzenia nie istnieje. I vice versa. Magda Gessler od wielu lat kreuje się na piewczynię zmysłowych przyjemności. Choć czasem bywa dość dosadna, a jej język trudno nazwać erotycznym szeptem, ona sama uważa się za królową cielesnych doznań. Ponoć Gessler pisze książkę, którą planuje zatytułować „Seks w wielkiej knajpie”. „To będzie książka o tym, jak w restauracji tworzą się relacje. Jak ludzie zmieniają się, zakochują dzięki dzieleniu się wspaniałym posiłkiem”, zapowiada Gessler. Oczekujemy bestsellera na miarę twórczości Ilony Felicjańskiej.
Urszula Dudziak
Dudziak nie wstydzi się przyznać, że apetyt na seks rozbudził w niej dopiero po czterdziestce Jerzy Kosiński. Mimo iż miłość jej życia odeszła, artystka przyznaje, że nadal czuje w sobie iskrę bożą. „Chciałabym jeszcze oszaleć z miłości. Spotkać faceta trochę ode mnie młodszego, tak do 10 lat. Starsi panowie są już zmęczeni, z zadyszkami i za wolno chodzą. A ja mogę się zmierzyć na kondycję z niejednym małolatem", deklaruje artystka. Ostatnio Dudziak była ponoć adorowana przez trzydziestoletniego dziennikarza, który pod wielkim urokiem piosenkarki, proponował jej wcale nie platoniczne uniesienia.
Tekst: Zuzanna Menkes
(alp/sr), kobieta.wp.pl