Blisko ludziStraciła oko w czasie strzelaniny. Szczęśliwy finał dramatycznej historii

Straciła oko w czasie strzelaniny. Szczęśliwy finał dramatycznej historii

Tina Frost i jej chłopak byli wśród tysięcy osób, które znajdowały się pamiętnej nocy na festiwalu w Las Vegas. Para przyjechała do miasta z grupą przyjaciół w poszukiwaniu dobrej zabawy, muzyki i wesołego towarzystwa. Niestety ta historia skończyła się inaczej.

Straciła oko w czasie strzelaniny. Szczęśliwy finał dramatycznej historii
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Anna Moczydłowska

13.10.2017 | aktual.: 13.10.2017 21:43

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Strzelanina w Las Vegas zabrała już kilkadziesiąt ludzkich istnień. W czasie strzelaniny ponad 520 osób zostało rannych. Wśród nich 27-letnia Tina, która w wyniku zamachu została postrzelona w oko.

Tuż po gradzie pocisków, jej chłopak z pomocą nieznajomego poprowadził krwawiącą Tinę do pobliskiej karetki. Oboje towarzyszyli jej w drodze do szpitala i przez cały czas tamowali krew koszulą. Dziewczyna niezwłocznie musiała przejść operację. Okazało się, że, by usunąć kulę konieczna jest amputacja prawej gałki ocznej. Aby zaś zniwelować obrzęk mózgu, lekarze musieli usunąć część kości czołowej. Pomimo to, odłamki kuli znajdować się będą w mózgu dziewczyny do końca życia. Teraz konieczna jest operacja rekonstrukcyjna, aby naprawić twarz i oczy Frost.

Od czasu zamachu, rodzina otrzymała mnóstwo wsparcia od bliskich i zupełnie obcych osób. Tina dostała od darczyńców ponad pół miliona dolarów na pokrycie kosztów leczenia. Okazane wsparcie i jedność nie niweluje jednak bólu, jaki odczuwał matka Tiny, Mary Moreland.

- Rzuciłam to wszystko, żeby zająć się córką - powiedziała Moreland, a głos uwiązł jej w gardle z emocji. - To przytłaczające.

Ofiara nadal jest badana pod kątem uszkodzenia mózgu. Choć wykazuje już pewną poprawę, jej powrót do sprawności będzie długą i wyboistą drogą. Obecnie 27-latka jest w stanie krytycznym, ale stabilnym. Biorąc pod uwagę zakres urazów, to cud, że Amerykanka w ogóle żyje.

"To bardzo trudne. Kiedy po raz pierwszy ją zobaczyłam, ciężko mi było dojść do siebie. Ale moja córka jest wojownikiem i nie ma znaczenia to, jak wygląda. Znaczenie ma to, co w środku - powiedziała mama Tiny.

- Powiedziano mi, że 90 procent osób, które zostało postrzelone, umiera - powiedział Rich Frost, ojciec, dziennikarzom z "Las Vegas Review-Journal". - Cóż, wygląda na to, że moja córka jest w tych 10 procentach. Powoli, ale robi postępy.

zamachlas vegasranni
Komentarze (15)