Magda – Studniówka 2008 - „Podwójne szczęście”
- To moja wymarzona sukienka studniówkowa i miałam okazję założyć ją na dwa bale – wspomina dumna ze swojej kreacji Magda. Dziś prowadzi serwis Kuchnia WP. Możecie oglądać ją też w naszym programie #DzieńDobryWP, w którym tak smakowicie opowiada o kulinarnych pysznościach.
- Nie od razu wpadłam na jej trop. Kupiłam ją w Krakowie w takim centrum z ubraniami, coś a’la podwarszawski Nadarzyn. Marzyłam o długiej, czarnej sukni balowej. Spodobała mi się gorsetowa góra i warstwowy dół. Do tego szal i całość wyglądała pięknie. Nie jest to fason typowo księżniczkowy, ale w trakcie obrotów pięknie się prezentowała – opisuje.
- To była jedna z pierwszych rzeczy, które kupiłam sobie sama. Nawet z mamą nie pojechałam. Chciałam poczuć się dorosła. Niestety, ostatecznie przekroczyłam budżet. Musiałam potem odpracować dług u mamy. Jednak inwestycja się opłaciła, bo poszłam w tej sukience na dwie studniówki. Na pierwszą - jako osoba towarzysząca, a rok później w tej samej sukience bawiłam się już na swojej. *
Choć minęło kilka lat, Magda wciąż trzyma ją w swojej szafie i wcale się jej nie wstydzi!
*- Dziś niestety się już w nią nie mieszczę, ale trzymam w szafie. Teraz to „sukienka motywacyjna” do zrzucania wagi. Może kiedyś się uda założyć ją jeszcze raz? – podsumowuje.