Sweterek Klary hitem na Instagramie. Fanki proszą Lewandowską o podanie marki
16.03.2018 20:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wystarczyło jedno zdjęcie z Klarą, by w komentarzach rozgorzała zaciekła dyskusja. Instamatki miały tyle pytań, że trenerka nie nadążała na nie odpowiadać. Jednym z nich był marka i cena ubranka dziewczynki. Wiemy, gdzie można je kupić i ile kosztuje.
Córeczka Ani i Roberta Lewandowskich to bez wątpienia najbardziej znane dziecko w polskim show-biznesie. Dziewczynka za niespełna dwa miesiące skończy roczek. Dumni rodzice chętnie chwalą się nią w social mediach. Trenerka właśnie opublikowała zdjęcie z rodzinnych zakupów. Na nim Klara a w tle skrzynki sklepowe z owocami,
- Zdrowe wybory malucha! Dzisiaj z rodzinką robimy zdrowe koktajle. To dzień odpoczynku, bo równowaga musi być - napisała Lewandowska pod fotografią. Nie trzeba było długo czekać, by pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Fankom bardzo spodobała się stylizacja dziewczynki. Klara miała na sobie czarne spodnie typu rurki i żółty sweterek z białymi chmurkami. I to ten drugi element garderoby w szczególności przypadł do gustu internautkom. "Uwielbiam jej strój", "Ale sweterek ma Klarcia cudowny" - pisały i pytały, gdzie można go kupić.
Okazuje się, że Anna Lewandowska choć mogłaby sobie pozwolić na to, by kupować córce ubrania od projektantów, to sięga po modę prosto z sieciówki. Sweterek w kolorze wiosennych żonkili kupiła w Zarze. Ile za niego zapłaciła? Dokładnie 79,90 złotych. Na stronie internetowej sklepu jest jeszcze dostępny w pełnej rozmiarówce. Klara wyglądała w nim uroczo.
Oprócz pytań o markę i cenę ubranka Klary, lwia część instamatek zachodziła w głowę, czy Klara już chodzi, czy tylko stoi. Panie przechodziły same siebie, prześcigając się w demonstrowaniu swoich racji. - Tym zdjęciem pani Aniu utarła Pani nosa wszystkim instamateczkom, które twierdzą, że ich 10-miesięczne dzieci już biegają i pewnie posługują się same nożem i widelcem - napisała jedna. - Nie zgodzę się z panią, ponieważ mój syn miał 10 miesięcy i chodził, a córka poszła przed roczkiem. Takze jest to możliwe, że dziecko mając 10 miesiecy chodzi - odbiła pałęczkę druga. - Kobitki, ale wy wiecie, że każde dziecko rozwija się we własnym tempie i miesiąc w te czy w tamtą, to nie jest jakaś patologia i nie ma co tutaj się wywyższać "a moje dziecko to bla, bla, bla"? Dobrze, że (Lewandowscy - przyp. red.) nie pokazują twarzy Klary, bo byście jej ząbki zaczęły liczyć - podsumowała trzecia.
- Dobrze, że nie widać, jakie ma buty. Zaraz zleciałyby się "matki dobre rady". A to buty nie takie, a to stopy źle postawione - skwitowała jedna z internautek, dając do zrozumienia, że instamatki karmią się krytyką i przyczepią się każdego najdrobniejszego szczegółu.