Anna Mucha
Ostatnio aktorka przyznała, że też chce być eko-mamą. Szybko wytłumaczyła, że dla niej ten termin oznacza „ekonomiczną kobitkę”. „Nigdy nie byłam szczególnie rozrzutna, a jak mam przepłacać, to pięć razy się zastanowię” - wyznała Mucha na swoim blogu, odnosząc się do kwestii tanich pieluch, które kupuje dla swojej córeczki. Pewnym wybrykiem od ogólnie panujących standardów jest też fakt, że Ania nie lubuje się w błękitach, falbankach i różach, które zwykle są wybierane dla małych dzieci. Córeczka jeździ też z Muchą na plan „M jak miłość”.