Szukał pomysłu na siebie. Dziś jest gwiazdą TikToka
Jest jedną z najpopularniejszych osób na polskim TikToku. W swoich filmikach wciela się w Bożenkę i w humorystyczny sposób naśladuje typowe zachowania nauczycieli. "Rzadko robię jakiekolwiek scenariusze. Staram się iść na żywioł" – mówi Kacper Zembrzucki w rozmowie z WP Kobieta.
14.10.2021 12:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kacper Zembrzucki znany jest na TikToku jako ZetKacper. Rozpoznawalność zdobył, parodiując typowe zachowania nauczycieli. Obecnie jego profil obserwuje prawie 800 tysięcy osób. Tiktoker w swoich filmikach wciela się przede wszystkim w postać nauczycielki Bożenki. Oprócz talentu aktorskiego, ma również zdolności muzyczne. Podczas transmisji na żywo często śpiewa i gra na ukulele dla swoich fanów. Co ciekawe, na co dzień studiuje biotechnologię. Z Kacprem Zembrzuckim rozmawiamy przy okazji Dnia Nauczyciela.
Oliwia Rybiałek: Skąd wziął się u Ciebie pomysł na tworzenie tego typu filmików?
Kacper Zembrzucki: Pamiętam, że to był okres lockdownu. Wszyscy siedzieli w domach, nauka była zdalna, a ja sam byłem dość przygnębiony taką rzeczywistością. Wstawiałem filmiki o różnej tematyce, ponieważ szukałem tego, co spodoba się nie tylko moim widzom, ale również tego, co sam polubię i czegoś, w czym będę czuł się dobrze. Po wstawieniu pierwszego "nauczycielskiego" filmiku, zaraz pojawił się pomysł na kolejny i kolejny. Widziałem, że to się przyjęło, co dawało motywację do dalszego działania. I tak to się zaczęło.
Czy tworząc postać Bożenki, inspirowałeś się zachowaniem jakiejś swojej nauczycielki?
Tu wiele osób może być zaskoczonych, ale kompletnie nie! Oczywiście, może niektóre teksty znalazły się tam nieświadomie, ale ani imiona, ani sytuacje nie zostały zainspirowane moimi nauczycielami. Przeczytałem mnóstwo komentarzy: "on w poprzednim życiu musiał być nauczycielem, robi to identycznie". Zadziwiało mnie to, ponieważ ja tylko włączałem nagrywanie i gdy stawałem przed kamerą, to dokładnie wiedziałem, co mam mówić. Rzadko robię jakiekolwiek scenariusze czy przygotowuję teksty, które chce uwzględnić. Staram się iść na żywioł i mówić to, na co tylko wpadnę w czasie nagrywania.
Ile czasu zajmuje Ci stworzenie jednego tiktoka?
Jest to kwestia kilku minut, aczkolwiek zdarzają się takie, do których muszę przygotować rekwizyty, wtedy ten proces się wydłuża.
Tiktoki publikujesz każdego dnia. Skąd bierzesz tyle pomysłów?
Jeśli chodzi o kwestię pomysłów, to źródła są różne. Owszem, często wymyślam wszystko sam, nagrywam i gotowe. Jednak nie można tu pominąć ważnej kwestii, jaką jest opinia widowni. Dlatego pomysły podsyłają mi również moi widzowie, a czasem zwyczajnie znajomi napiszą mi "Kacper, mam taki pomysł, może wykorzystasz".
Większość osób, które mają TikToka, kojarzą Cię. Czy na co dzień odczuwasz tę rozpoznawalność?
Na początku byłem mocno zaskoczony sytuacjami, kiedy na ulicy ktoś podchodził z prośbą o zdjęcie. Teraz jest to dla mnie ogromne wyróżnienie, że ktoś zwyczajnie lubi oglądać moje filmy. Bardzo się cieszę, że wśród widzów są nie tylko uczniowie i studenci. Dostaję naprawdę ogrom wiadomości od nauczycieli, pracowników szkoły, a nawet samych dyrektorów! Podkreślają, że uwielbiają moją twórczość i czekają na więcej. Nie ukrywam, że zdarzało się, że nauczyciele wyświetlali mnie nawet na lekcjach! Co do samej rozpoznawalności, wiadomo posiada ona też ciemne strony, ale na ogół rozmowa z widzami wywołuje u mnie ogromny uśmiech na twarzy.
Czy był taki Dzień Nauczyciela, który do teraz szczególnie wspominasz?
Dzień Nauczyciela był zawsze dużym wydarzeniem w życiu szkoły, podczas którego odbywały się różne apele i występy. Co ciekawe, przez ostatnie dwa lata liceum sam brałem w nich udział. Niesamowicie wspominam moment, gdy na koniec apelu szkolnego właśnie z okazji Dnia Nauczyciela wyszedłem na scenę i zaśpiewałem jedną z piosenek Marka Grechuty. Wielu nauczycieli było zaskoczonych, ponieważ nigdy wcześniej nie wykonywałem publicznie żadnych utworów.
Na filmikach pokazujesz, że masz naprawdę duży talent. Myślałeś kiedyś nad szkołą aktorską?
Wydaje mi się, że to totalnie nie dla mnie. Mimo tego, że moi widzowie często sugerowali mi taką opcję w komentarzach czy w wiadomościach, to mam na to inny pogląd. Szkoła aktorska nie polega tylko i wyłącznie na odegraniu roli nauczyciela. Wiąże się z tym ogrom pracy nie tylko fizycznej, ale też psychicznej. Rozmawiając ze znajomymi, którzy są tym mocniej zainteresowani, wiem, że jest to rodzaj szkoły, w której naprawdę trzeba całkowicie oddać się swojej pasji. Ja wolę spędzać czas w laboratorium!
Co chcesz osiągnąć w najbliższym czasie?
Teraz przede wszystkim skupiam się na moich studiach. Dopiero uczę się, jak pogodzić moją działalność na TikToku z nauką i teraz już wiem, że to niełatwy orzech do zgryzienia. Bardzo podoba mi się mój kierunek studiów i właśnie jednym z celów jest chyba praca w laboratorium, bo jest to coś, co uwielbiam robić. A za rok praca inżynierska.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.