- Zdecydowanie to nie jest życie pod palmami, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka, ale w dużej mierze również "normalne" rodzinne życie, tylko trochę inne - mówi Anna Dawidowska, która od siedmiu lat mieszka z rodziną na jachcie.
Miał być wiatr we włosach, rybka na śniadanie i codzienne odkrywanie nowych miejsc. Para z Kolorado rzuciła pracę, aby spełniać marzenia. Idealne życie mieli wieść na łódce. Ale ta zatonęła. Dorobek życia stracili w 20 minut.