Bardzo dawno nie było jej na salonach. Jej pojawienie się w towarzystwie zawsze wzbudzało spore emocje. Intrygowała specyficznym stylem. Złośliwi twierdzą, że nie potrafi się ubrać, a jej stroje wyglądają jak zestawy z bazarku... Maria szczególnie upodobała sobie zwierzęce printy, falbanki, przezroczystości i koronki, czyli wszystko to, co uznaje się za kiczowate. Tym razem było jednak inaczej.