Pierwszą randkę pamięta się równie dobrze jak pierwszy pocałunek. Nie zawsze jest wybitnie udana, czasem nie prowadzi do niczego, ale zazwyczaj jest dużym przeżyciem. Do dziś jestem w stanie wygrzebać z pamięci swojego pierwszego „prawdziwego” chłopaka. Kiedy zaprosił mnie do kina w sobotę, od środy zastanawiałam się, co na siebie założę. Te spodnie źle leżą, sukienka za krótka, buty za niskie.