- Dla piłki nożnej oddałbym wszystko – mówi Błażej Waśkowiak, 31-letni trener z sukcesami, który od dziesięciu lat walczy z rakiem jądra. Przez pandemię nie odbyła się, zaplanowana dla niego na marzec ubiegłego roku, operacja. Niestety, trzy miesiące temu rak znów zaatakował. Tym razem ze zdwojoną siłą.