Linda Owens z Hayward w Kalifornii miała wpływ na życie ponad 80 dzieci w ramach rodziny zastępczej, jaką im tworzyła. Jej misja rozpoczęła się kilka dekad temu i nadal trwa.
– To jedna z rzadkich chwil, kiedy cieszy nas, że jakaś instytucja przestaje istnieć – mówi łódzkiej "Wyborczej" Adam Wieczorek, zastępca prezydent Łodzi o zamknięciu jednego z domów dziecka. Powód? Dzieci znalazły domy.