31-latka, która grała m.in. na deskach warszawskich teatrów Syrena i Kwadrat, utrzymuje się dziś z pracy fizycznej. Barbara Garstka nie kryje wściekłości na rząd PiS. – My chcemy godnie żyć chociażby za najniższą krajową – mówi i dopomina się o wsparcie.