- Na prowincji przeraziła mnie skala prostytucji dziecięcej. Dziewczynki 12-13-letnie mają cenniki usług seksualnych. Na ich podstawie obliczają, ile muszą w danym tygodniu takich usług zrealizować, żeby np. kupić sobie dżinsy, tusz do rzęs lub uzbierać na wymarzony telefon - opowiada w rozmowie z Wirtualną Polską dr Izabela Stachowicz, biolożka z Uniwersytetu Łódzkiego, która prowadzi badania naukowe w Wenezueli, a także wspiera miejscowe kobiety.