Bart Staszewski w studiu WP podzielił się refleksjami na temat zrywania przez państwa Unii Europejskiej partnerstwa z polskimi miastami deklarującymi się, jako "strefy wolne od LGBT". Aktywista przyznał, że jego punktu widzenia uznawanie istnienia "ideologii LGBT, przed którą należy chronić lokalną społeczność" i uchwalanie tego przed samorząd terytorialny jest absurdem. Staszewski odniósł się także do pozwu przeciwko niemu złożonego do sądu przez gminę Zakrzówek. "Wygrałem już z radnym z Lublina za mówienie obrzydliwych rzeczy na temat osób LGBT i z posłem Czarnkiem. To będzie trzecia sprawa z tej kategorii i jestem przekonany, że ją wygram" – mówi z przekonaniem aktywista, zapewniając, że nie zrobił niczego złego i "prawda zwycięży".