Słodka dziewczyna
Agnieszka przyznaje, że choć nie ma wyraźnych tendencji do tycia, musi uważać na słodycze. „Jestem łasuchem i gdy tylko sobie trochę pofolguję, szybko wskakują mi 3 kg na wadze. Dlatego w trakcie „słodyczowego odwyku”, żeby nie było bardzo smutno, mam zawsze w zamrażarce lody owocowe i gdy dopadnie mnie chętka, zjadam je, a one nie są zbyt kaloryczne”, przyznaje w „Superlinii”.
POLECAMY: * Najfajniejsze dziewczęta popkultury*