Balerinki
Baleriny należą obecnie do najchętniej kupowanych butów na świecie.
- Generalnie obuwie o miękkiej podeszwie i bez obcasa działa korzystnie na biomechanikę stopy. Obuwie typu balerinka pozwala wykorzystać mechanizm napięcia mięśni tzw. strzemienia ścięgnistego stopy, które stabilizuje dynamicznie staw skokowy i wysklepia łuki (poprzeczny, przyśrodkowy i boczny). Jest to obuwie korzystne dla stóp, o ile stopa znajduje się stabilnie w bucie - tłumaczy Robert Świerczyński, specjalista ortopedii, traumatologii i medycyny sportowej z Centrum Chirurgii Specjalistycznej Ortopedika NZOZ.
Taki rodzaj obuwia jednak nie zawsze będzie dla nas odpowiednim wyborem. Istnieją dolegliwości i schorzenia, w przypadku których lepiej zrezygnować z takiego typu obuwia. Jakie?
- Wyjątkiem jest tzw. zespół hyperpronacyjny, czyli koślawe ustawienie tyłostopia. W tym przypadku obuwie z miękkim zapiętkiem nie pomaga, a wręcz nasila deformację. Mitem jest jakoby baleriny były niekorzystne w przypadku ostrogi. Obecnie w jej przypadku dąży się do podeszwy jak najbardziej miękkiej i bez podwyższenia. Ale to wymaga zmiany poglądów utrwalonych przez dziesiątki lat (wkładki, sztywny zapiętek, wysokie cholewki itp.) - tłumaczy specjalista Robert Świerczyński.
Również u osób z płaskostopiem balerinki mogą się nie sprawdzić.