„Podobam ci się w tej sukience? Znaczy, że tamta wczoraj była zła?”
- Najprościej rzecz ujmując: nie lubimy narzekania. Kiedy idę na pierwszą czy trzecią randkę, nie chcę rozmawiać o tym, jak bardzo nie lubi swojej pracy czy o jej ostatniej kłótni z przyjaciółką. Chcę ją poznać, wiedzieć czym się interesuje, co lubi, jaką ma pasję – mówi 33-letni Radek, prawnik z Poznania.
- Kiedy mówię jej komplemet, znaczy, że tak uważam. „Bardzo ładnie wyglądasz w tej sukience” nie oznacza niczego więcej niż to, co powiedziałem. Nie wiem czemu kobiety często szukają drugiego dna: „To znaczy, że wczoraj ci się nie posobałam?”. I już odechciewa mi się prawic kolejne komplementy. Dla mnie to też taki przejaw narzekania – mówi Radek.