Teściowa dała popis. Wymownym toastem zniszczyła wesele
– To miał być nasz dzień, a moja teściowa go zniszczyła – mówi Daria o swoim ślubie. Psycholożka Kinga Rochala wie, że relacje na linii synowa–teściowa bywają bardzo trudne. – Problemem jest to, że nie umiemy ze sobą rozmawiać – uważa.
O relacjach z teściowymi nie tylko opowiada się dowcipy, ale od dawna stanowią one również przedmiot badań naukowych. Dr Geoffrey Greif z Maryland School of Social Work, autor książki poświęconej relacjom z teściami, przepytał ponad 1500 osób. Wśród nich ponad połowa teściowych i synowych była zadowolona ze swojej więzi, ok. 15 proc. określiła swoje relacje jako trudne, a reszta była neutralna.
Wesele jak stypa
Psycholożka Kinga Rochala z Mazowieckiego Szpitala MindHealth im. prof. Antoniego Kępińskiego przyznaje, że stereotypy dotyczące teściowych mają się bardzo dobrze. Bywa, że życie je potwierdza, o czym przekonała się 27-letnia Daria (imię zostało zmienione). – Moja teściowa to "trudna osoba". Jest władcza i porywcza, wszystko ma być pod jej dyktando. Od początku trudno było nam się dogadać, pomimo że jestem raczej ugodowa, jednak to, co zrobiła na naszym weselu, przechodzi ludzkie pojęcie.
Daria nie kryje, że teściowa próbowała ingerować w organizację ślubu, jednak poprosiła narzeczonego, aby porozmawiał z matką. – Zrobił to i sprawa przycichła. Teściowa się wycofała, przestała się wtrącać – przyznaje. – Na ślubie było okej, na początku wesela też. Teściowa normalnie się bawiła, czym mnie nawet zaskoczyła. Nie urządzała scen: do czasu.
Podczas toastu pierwsi – co naturalne – głos zabrali młodzi. Potem stała się rzecz nieoczekiwana. – Teściowa nagle przejęła mikrofon i zaczęła wygłaszać swój toast. Trwało to bez końca. Opowiedziała prawie całe swoje życie, ze szczegółami, jak to ojciec mojego męża ich zostawił i sama wychowała trzech synów. Cały czas mówiła o sobie, jak to miała ciężko, a o nas wspomniała jednym zdaniem na koniec. Wbiła mi też szpilę, twierdząc - niby żartobliwie - że "znowu przyszła młodsza i zabrała jej ukochanego mężczyznę". Czułam się zażenowana, mój mąż też, na sali zrobiło się cicho. W końcu teściowa się rozpłakała. Dobrze, że zespół zagrał jakąś szybką piosenkę, bo zaczęło to wszystko przypominać stypę.
Daria przez długi czas miała do teściowej żal. – Po prostu to było niesmaczne i nie na miejscu – uważa. – Potem nasi goście do niej podchodzili. Próbowali ją pocieszać. Cała uwaga skupiła się na niej, jakby to była jej prywatna impreza. Chyba o to jej chodziło.
Teściowa była sobą?
Takie sytuacje są trudne, jednak jak podkreśla psycholożka Kinga Rochala, należy na nie patrzeć pod różnymi kątami. – To mit, że relacje między teściową a synową muszą być napięte. Po prostu ludzie bardzo często nie potrafią ze sobą rozmawiać, głośno wyrażać swoich potrzeb albo oskarżają kogoś o złe intencje – tłumaczy Rochala. – Zapominamy, że każdy z nas ma inną osobowość – dodaje.
Czy teściowa Darii skradła show na weselu syna celowo? Chciała komuś dopiec, pokazać, kto tu rządzi? Kinga Rochala nie ma odpowiedzi na to pytanie. – Moment, gdy dziecko bierze ślub, dla każdego rodzica jest trudny i wiąże się z silnymi emocjami. Dodatkowo zabawie weselnej towarzyszy alkohol, który często "rozwiązuje język". Być może teściowa jest osobą, która lubi być w centrum zainteresowania. Niektórzy ludzie mają ogromną potrzebę skupiania na sobie uwagi. Są osoby z cechami narcystycznymi, które chcą brylować przy różnych okazjach albo w ogóle w życiu. Możliwe więc, że teściowa była sobą. Nie chciała nikomu dopiec, sprawić przykrości czy zachować się złośliwie, choć synowe w takich chwilach automatycznie uważają, że zachowanie teściowej musiało być celowe. Natomiast trzeba też zauważyć, że synowe na zachowanie swoich teściowych są zazwyczaj bardzo wyczulone.
Daria nie kryje, że osobowość teściowej średnio jej pasuje. – Ja jestem z natury spokojna w przeciwieństwie do niej. Nie wiem, dlaczego ten toast wpłynął na mnie tak negatywnie. Może dlatego, że to miał być od początku do końca nasz dzień, a ona swoim zachowaniem go zniszczyła – twierdzi Daria.
Nieświadoma rywalizacja
W języku angielskim słowo teściowa (mother-in-law) często celowo się modyfikuje na monster-in-law (monster - potwór). Relacje z teściowymi bywają trudne i, co więcej, z pokolenia na pokolenie słabną. Z raportu "Więzi społeczne" CBOS-u (2017) wynika, że teściowie bardzo rzadko wymieniani są jako osoby wspierające (zaledwie 2 proc.).
Psycholożka Kinga Rochala zwraca uwagę, że często wzajemna niechęć czy nawet nienawiść między synową a teściową od początku jest bardzo silna. – W przypadku tych dwóch kobiet jest to o tyle trudne, że kochają tego samego mężczyznę. Konflikt między nimi jest poważniejszy zwłaszcza wtedy, gdy mężczyzna jest jedynakiem, a matka wychowała go sama. Jest on oczkiem w głowie matki, której trudno oddać pole innej kobiecie, ustąpić, wycofać się. Matka nie może się pogodzić, że traci kontrolę nad życiem swojego syna, a jej miejsce zajmuje inna kobieta. Między kobietami pojawia się rywalizacja, choć często na poziomie nieświadomym – wyjaśnia ekspertka.
Daria: – Najbardziej się obawiam, co będzie, jak urodzę dziecko. Z jednej strony chciałabym liczyć na pomoc teściowej jako babci, ale z drugiej strony nie chciałabym, aby się za bardzo wtrącała i rządziła.
Magdalena Stanowska z Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego w pracy naukowej "Utrudnienia w komunikacji pomiędzy synową a teściową" zwraca uwagę, że relacja synowa–teściowa jest specyficznym typem relacji rodzinnych: powstaje między osobami niespokrewnionymi, dopiero w okresie dorosłości i nie jest kwestią osobistego wyboru (wybieramy partnera, nie jego rodziców). To relacja trudna nie tylko dla synowej, ale też (!) dla teściowej.
Zdaniem psycholożki Kingi Rochali podstawowym problemem jest to, że nie umiemy się ze sobą komunikować. Trzeba się tego nauczyć, bo jak zauważa Magdalena Stanowska w swojej pracy – "komunikacja pomiędzy synową a teściową ma wpływ na pozostałe relacje w rodzinie i w dużej mierze od niej uzależnione są kontakty dziadków z wnukami, ale również kontakty synowej z mężem czy teściowej z synem. Zaburzenia w komunikacji pomiędzy synową a teściową mogą się odbić na całym systemie trójpokoleniowej rodziny".
Dla Wirtualnej Polski Ewa Podsiadły-Natorska
Autorka korzystała z publikacji: Magdalena Stanowska, "Utrudnienia w komunikacji pomiędzy synową a teściową", "Studia Psychologica" UKSW 13(2) 2013, s. 15-32.