Jak Diana prawie zabiła Karola
Złośliwe komentarze Karola wywoływały u niej ataki bulimii. Love story zamieniło się w horror. Depresja, valium i próby samobójcze księżnej – tym żył pałac Windsorów. Diana, gdy była już w pierwszej ciąży, rzuciła się ze schodów. Innym razem próbowała dźgnąć się nożem w klatkę piersiową i podciąć sobie żyły.
Wielokrotnie rzucała się na Karola z pięściami. Podczas jednej z takich awantur rzuciła w niego ciężkim kryształowym przyciskiem do papieru. Mąż stracił przytomność. Służba spanikowała. Od wielkiej tragedii dzielił dwór tylko krok. Następnego dnia w pałacu pochowano wszystkie strzelby – w takiej atmosferze wszystko mogło się zdarzyć.
Nad Dianą nikt się nie litował. Królowa postanowiła, że będzie jej unikać, a Karol prosił matkę, by dała mu legalne prawo do posiadania kochanki. Wreszcie „trzpiotka bez piątej klepki”, jak mówiła na nią Elżbieta, zdecydowała się wziąć sprawy w swoje ręce. Romansuje m.in. z oficerem Jamesem Hewittem, zaczyna angażować się w działalność dobroczynną.