GwiazdyUbrania Audrey Hepburn zostały wystawione na aukcję

Ubrania Audrey Hepburn zostały wystawione na aukcję

Lubisz styl Audrey Hepburn? To wiadomość, która może ciebie zainteresować! Rodzina aktorki postanowiła wystawić na aukcję jej ubrania i dodatki, wśród których znalazło się kilka przepięknych projektów stworzonych przez jej wieloletniego przyjaciela Huberta de Givenchy.

Ubrania Audrey Hepburn zostały wystawione na aukcję
Źródło zdjęć: © Pixabay.com | CC0 Public Domain
Martyna Wojciechowska

13.06.2017 | aktual.: 14.06.2017 09:22

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Styl Audrey Hepburn stał się źródłem inspiracji dla kobiet w każdym wieku. Jej sukienki, okrycia wierzchnie i żakiety charakteryzują się prostotą, elegancją i ponadczasowością, co sprawia, że niezależnie od wiodących trendów szalejemy na ich punkcie. Licytacja organizowana przez angielski dom aukcyjny Christie's odbędzie się 24 września w Londynie.

W kolekcji znajdziemy np. trencz od Burberry i miętową koktajlową sukienkę. Warto jednak dodać, że na aukcji pojawią się nie tylko ubrania, ale i cenne przedmioty należące do aktorki. Należą do nich m.in. turkusowy atrament, którego używała do robienia notatek i oryginalny egzemplarz scenariusza filmu "Śniadanie u Tiffany'ego". Przewiduje się, że zostanie sprzedany za około 380 tysięcy złotych.

Obraz
© elle.com

- Dla osób, które wezmą udział w aukcji, przygotowaliśmy starannie wyselekcjonowaną kolekcję ubrań i przedmiotów Audrey - powiedzieli synowie aktorki, Luca Dotti i Sean Hepburn Ferrer. - To zaszczyt móc współpracować z Christie's. Chcemy dzielić się duchem i stylem naszej matki - dodali.

Przypomnijmy, że nie będzie to pierwsza licytacja przedmiotów Audrey. W 2006 roku jej czarną satynową suknię pochodzącą z filmu "Śniadanie u Tiffany'ego" sprzedano za niecałe 2,2 miliona złotych! Co ciekawe, przewidywano, że zostanie kupiona za około 330 tysięcy złotych. Tej aukcji też wróżymy ogromny sukces.

Obraz
© elle.com
Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (1)