Koszmarne sny
Gdy jej chłopak poprosił ją o rękę, czuła się tak, jakby rozgonił na trzy wiatry wizję staropanieństwa. Zaczęły się przygotowania do ślubu i Karolina się w nie zaangażowała. Ale z drugiej strony coraz wyraźniej zaczynała widzieć mało ciekawą perspektywę życia z Maćkiem. Ta wizja nasiliła się przed ślubem. „Miesiąc przed wyznaczoną datą zaczęłam mieć koszmarne sny, w których Maciek siedzi nieogolony w zafajdanym, dziurawym podkoszulku przed telewizorem, a na wielkim od piwa brzuchu trzyma pilota.