Umyjesz nią włosy i pozbędziesz się bólu. 5 niezwykłych zastosowań soli angielskiej

Sól Epsom to związek siarki i magnezu. Jej nazwa pochodzi od angielskiej miejscowości, w której dawniej była odparowywana z tamtejszych źródeł. Potoczna nazwa soli Epsom to sól gorzka. Powodem jest oczywiście jej smak. Ludzie od lat używali jej w kuchni, do pielęgnacji ciała, a nawet podczas prac w ogrodzie. Ma właściwości odtruwające, oczyszczające, relaksujące, antyzapalne, a nawet odmładzające. Obecnie wraca jako wielofunkcyjny ekologiczny środek, który pozwoli sporo zaoszczędzić.

Sól Epsom okazuje się świetnym antidotum na wieczorne spięte mięśnie, bóle wynikające z przeziębienia, czy zmęczone stawy i ból głowy. Każda z nas wie, że w takich sytuacjach najlepsza jest gorąca kąpiel. A jeszcze lepsza będzie z dodatkiem dwóch szklanek soli Epsom. Dobrym dodatkiem będzie też olejek zapachowy. 15-20 minut i poczujecie wyjątkowe odprężenie. Można też stosować "na sen" u dzieci.

Sama sól tu jednak nie wystarczy. Przyda się również organiczny kosmetyk do włosów, np. odżywka lub maska. W proporcji jeden do jednego mieszamy ją z solą Epsom i nakładamy na wilgotne włosy. Spłukujemy po 20 minutach. Nie tylko pozbędziemy się z powierzchni skóry głowy bakterii, wprowadzimy profilaktykę antyłupieżową, ale też poprawimy wygląd fryzury. Sól Epsom optycznie zwiększa objętość włosów.

Cały dzień w szpilkach? A może w ciężkich zimowych butach? Kąpiel nóg w roztworze soli z wodą – kilka łyżek na pełną miskę – przyniesie ulgę. Nie tylko działa odprężająco, ale likwiduje opuchliznę i łagodzi ból stłuczonych miejsc.

Roztworem soli z wodą spryskujemy rośliny. To odstraszy insekty zarówno na balkonie, jak i w ogrodzie. Można też je taką miksturą od czasu do czasu podlać. To użyźni glebę.

Warto przygotować na zapas. Proporcje to 5 kropel ulubionego olejku eterycznego na jedną szklankę soli. Na wypranie jednego wsadu wystarczy pół takiej porcji.