Matrymonialni oszuści
Ewa przedłużyła wakacje o dwa tygodnie. Przez dwanaście dni zabawiali się z Ahmedem pływając w basenie, jedząc figi i spędzając upojnie noce w hotelowych pokojach. Za wszystko płaciła oczywiście Ewa, która w marzeniach przymierzała egipskie szaty ślubne. Ile wydała Ewa?
Nie licząc wycieczki, to około cztery tysiące dolarów. Na lokacie, którą zlikwidowała w tracie egipskich szaleństw było więcej i Ewa wydałaby wszystko, gdyby nie telefon z domu, że z ojcem gorzej.
- Wiedziałam, ze wrócę, więc zostawiłam Ahmedowi trzysta dolarów i pojechałam do Tczewa. Obiecał, że zadzwoni, że będzie mailował. Rzeczywiście, po powrocie przysłał mi wiadomość, że potrzebuje dwustu dolarów, bo zachorowała mu matka.
– Opowiedziałam wszystko koleżankom i mnie wyśmiały. Pokazały też w Internecie forum o facetach z Egiptu i trochę przejrzałam na oczy. Czy żałuję? Nie wiem, w sumie co dobrego może się zdarzyć czterdziestolatce?