"Wakacje w sezonie? Nie dziękuję". Na urlop lecą w październiku
Krzysiek jak ognia unika wyjazdów w sezonie. Podobne zdanie ma Paulina. Coraz więcej osób na wakacje woli jechać jesienią. Kieruje nimi coś więcej niż tylko oszczędność.
01.08.2019 | aktual.: 02.08.2019 11:53
Nienawidzę lata
- Nie będę kłamać, nienawidzę lata. Co roku unikam jak ognia urlopów w środku wakacji. Wolę nawet stracić słoneczną pogodę, ale odpoczywać w spokoju – mówi Krzysiek, informatyk z Warszawy. Na wakacje jeździ w październiku. Wtedy ma pewność, że wypocznie i nie wróci z urlopu wściekły.
- Raz już popełniłem ten błąd. Pojechałem do Rzymu w lipcu. Nie dość, że mało się nie ugotowałem żywcem, to jeszcze nic się nie udało zobaczyć przez hordy turystów z dzieciakami. Po co mi te nerwy. Zabytki nie uciekną, jesienią też je obejrzę i to bez przepychania się przez tłumy – dodaje mężczyzna.
31 procent
Nie on jeden woli jesienne wyjazdy. Z ankiety przeprowadzonej przez portal turystyczny "T3" wynika, że aż 31 proc. podróżnych woli jechać na wakacje po sezonie turystycznym. Dlaczego?
- Po pierwsze: niskie ceny, po drugie: brak męczących upałów, po trzecie: mniej turystów – mówi Patrycja, pracownica jednego z warszawskich biur podróży. – Prawda jest taka, że za wyjazd w październiku lub listopadzie zapłacimy nawet kilkaset złotych mniej niż w sezonie. Jeśli ktoś nie lubi tropikalnych temperatur, jesienne wczasy też są idealną opcją – wyjaśnia.
Zobacz też: Nad Bałtykiem słońce, a na plażach parawany
Patrycja tłumaczy również, że wiele osób przyznaje, że nie byłoby ich stać na egzotyczne wakacje w sezonie. – Niewielu może pozwolić sobie na wczasy za dwa tysiące złotych. W listopadzie taki sam wyjazd kosztuje nawet tysiąc złotych mniej. Gdyby nie jesienne oferty, część z naszych klientów nigdzie by nie pojechała – mówi.
Letnie utrapienia
Właśnie do tej grupy należy Paulina. – Wakacje to dla mnie zawsze najgorszy czas w roku. Bardzo źle znoszę upały. Kiepsko się czuję, jestem zmęczona, nie mam ochoty na zwiedzanie, ani ruszanie się z klimatyzowanego pokoju. Tropiki to nie moja bajka. Wolę spokojny, październikowy wyjazd – mówi 25-latka.
- W ubiegłym roku z chłopakiem polecieliśmy do Wenecji właśnie na koniec października. Mogliśmy spokojnie pospacerować, beż ryzyka udaru, bo temperatura wahała się od 15 do 21 stopni Celsjusza. Do tego miasto nie było zapchane turystami i wycieczkami. Mieliśmy okazję podziwiać wszystkie atrakcje z bliska i bez pośpiechu. To były nasze najlepsze wakacje – wspomina Paulina.
Przedłużenie lata
Wielu turystów podchodzi do jesiennych wakacji nieco inaczej. Dla Julii jest to po prostu sposób na przedłużenie lata. – Ja z kolei kocham lato i gorące noce. Dlatego zawsze jeżdżę na wakacje w listopadzie. Wybieram tropikalne kierunki, takie jak Maroko, Tajlandia albo Dominikana. Mogę wyrwać się z tej pluchy i złapać jeszcze trochę słońca. Dzięki temu moje lato trwa nie 3 miesiące, a prawie 5 – opowiada.
Julia uważa jednak, że jesienne wakacje to przywilej z datą ważności. – Tak naprawdę mogą sobie na nie pozwolić tylko osoby, które nie mają dzieci. Później urlop całej rodziny trzeba jakoś wcisnąć latem, kiedy dzieci mają wolne od szkoły. No chyba, że na wakacje jeździ się bez dzieci, to wtedy jesień też jest w porządku – mówi kobieta.
Krzysztof to 27-letni dziennikarz, który otwarcie przyznaje, że wybiera jesienne wyjazdy, bo latem chce nacieszyć się pięknem Polski. – Po co mam wyjeżdżać, skoro w wakacje jest tutaj tak pięknie? Latem zwiedzam bliższe i dalsze okolice, a dopiero jesienią, kiedy u nas robi się ponuro, wybieram zagraniczne wojaże – tłumaczy.
Kierunek - południe
Gdzie wybieramy się na wczasy jesienią? Portal "Wakacje.pl" przygotował zestawienie najpopularniejszych kierunków wybieranych przez Polaków. Na pierwszym miejscu plasuje się południe Europy. Grecja, Portugalia, Hiszpania – wciąż piękne i ciepłe jesienią, ale bez tropikalnych upałów. Na dalszych miejscach znajduje się Azja i egzotyczne wyspy, np. Kanary.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl