Letnie miłości
Marta i jej narzeczony pracują na okrągło. Ona jest fryzjerką, on zaś handlowcem. Pech chciał, że narzeczony Marty nie dostał wymarzonego urlopu – w firmie wrzało jak w gotującym się kotle, sprawy się nawarstwiały i ciągłe dochodziły nowe zlecenia. Dziesięciodniową wycieczkę do Chorwacji wykupili kilka miesięcy temu i Marta już od dawna żyła tylko tym wyjazdem, który jak mówiła miał być ich podróżą przedślubną. W końcu wyjechała ze swoją kuzynką. Na samym początku była spięta i niezadowolona, non stop dzwoniła do narzeczonego i narzekała: na jedzenie, na klimat, na hotel, dosłownie na wszystko. Któregoś wieczora siedząc z kuzynką na balkonie i popijając drugą butelkę czerwonego wina wyznała jej, że czuje się źle, że brak jej u swego boku ukochanego. Ta zaproponowała jej wypad na miasto, aby się rozerwać i przestać przesiadywać w hotelowym pokoju.
POLECAMY: 15 lat WP.PL