Wampirzy lifting piersi. Czy nowa metoda poprawiania wyglądu biustu jest skuteczna?

Chcesz poprawić wygląd swojego biustu? Ostatnio w sieci głośno zrobiło się o pewnym zabiegu. Zamiast myśleć o operacji plastycznej, możesz skorzystać z wampirzego liftingu polegającego na wstrzykiwaniu osocza pod skórę. Zabieg ten znany jako regeneris ma sprawić, że skóra nabierze jędrności, dzięki czemu twój biust będzie wyglądał na większy. Ale czy rzeczywiście jest skuteczny? Sprawdźmy.

Do tej pory mówiło się o wampirzym liftingu stosowanym na twarz, jednak okazuje się, że można go stosować na każdą część ciała. Przypomnijmy, że tzw. regeneris stało się prawdziwym hitem, od kiedy zaczęły stosować go gwiazdy. Dodajmy, że regularnie korzysta z niego m.in. Kim Kardashian. Ostatnio coraz głośniej jest na temat wstrzykiwania osocza bogatopłytkowego, czyli jednego ze składników wyodrębnionych z krwi, pod skórę na biuście, ale zdania na temat jego skuteczności są podzielone.

Na jednym z zagranicznych portali przeczytałam, że wampirzy lifting nada skórze na piersiach jędrności, przywróci jej elastyczność i usunie wszelkie niedoskonałości - w tym rozstępy, z którymi boryka się wiele z nas. Jednak chirurg plastyczny Joanna Kurmanow twierdzi, że tego typu zabiegi nie przyniosą oczekiwanych efektów. - Nigdy nie przeprowadzałam tego zabiegu na piersiach, ale jestem pewna, że podanie PRP nie poprawi jakości skóry rozciągniętej po ciąży i karmieniu. Nie zlikwiduje też rozstępów. Jedyną skuteczną metodą na poprawę wyglądu piersi, jest ich operacyjne wymodelowanie ewentualnie przeszczepienie własnej tkanki tłuszczowej. Pamiętajmy, że pierś to nie sama koperta skórna, ale głównie gruczoł i tkanka tłuszczowa! Wstrzyknięcie osocza może jedynie nadać SKÓRZE piersi jędrności, ale nie spowoduje podniesienia ani powiększenia piersi - mówi.

Po zabiegu wampirzego liftingu piersi są nieco większe, ale to tylko tymczasowy efekt. Aby zrewitalizować skórę na biuście nie wystarczy jednak jeden zabieg. Z informacji na portalu "The Sun" wynika, że potrzeba około 3 wizyt, a efekt trzyma się około roku. Zanim jednak dojdzie do tej terapii, lekarz ma obowiązek przeprowadzić badanie kontrolne.

Przed zabiegiem każda pacjentka powinna mieć wykonaną mammografię piersi. Jeżeli wyniki będą pozytywne i nie będzie żadnych przeciwwskazań, lekarz pobierze od niej 60 ml - 120 ml krwi. Następnie użyje specjalistycznego sprzętu umożliwiającego uzyskanie samego osocza bogatopłytkowego. W kolejnym etapie dodaje do niego odczynnik, który stymuluje produkcję białek odpowiedzialnych za wzrost komórek.

Zabieg polega na wstrzykiwaniu osocza pod skórę w okolicy piersi. Ponieważ krew wstrzykiwana jest płytko, skóra wygląda jakby była pokryta
czerwonymi krostkami. Nie należy się jednak tym przejmować, bo po 2-3 dniach zaczerwienione ślady całkowiecie znikają. Cena całej terapii wynosi od 1,5 do 3 tysięcy złotych.

Sądząc po ilości pytań internautek, wampirzy lifting piersi wzbudza coraz większe zainteresowanie wśród Polek. Warto się jednak zastanowić, czy warto się na niego zdecydować.