Weekendowe związki
W podobnym, jak Anna, układzie, żyła Karolina, 28-letnia menadżer w dziale doradztwa biznesowego jednej z największych polskich firm. Karolina poznała Maćka, agenta nieruchomości, podczas Sylwestra w Zakopanem.
– Pierwszy rok był jak rollercoaster: romantyczne weekendy w Krakowie, wypady nad Bałtyk i do Berlina, godziny spędzone na skypie. Potrafiłam wsiąść do samochodu i przejechać 6 godzin, aby pojawić się w mieszkaniu Maćka z ciepłymi rogalikami na śniadanie. Następnego wieczora pokonywałam trasę powrotną. Nikt by nie wytrzymał tego tempa – wyznaje Karolina. – Z czasem rośnie w nas potrzeba zwyczajności, udomowienia, a nawet nudnych wieczorów przed telewizorem.