Wiem, czego chcę. Samochód dla dojrzałych
Z wiekiem przychodzi doświadczenie, świadomość konsekwencji życiowych wyborów i w pełni ukształtowany gust. Czas na realizację pragnień. Życie bardziej dla siebie. Nie ma żadnego powodu, by osoby, które mają już za sobą sześćdziesiąte urodziny miały sobie odmawiać mobilności, zdolności poruszania się własnym, idealnie dobranym do swych potrzeb samochodem. Dlaczego więc nie zdecydować się na crossovera segmentu C?
13.06.2018 | aktual.: 13.06.2018 18:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wygoda ponad wszystko
Niestety z wiekiem stawy tracą ruchomość, pojawiają się rozmaite bóle i ruch, który jeszcze niedawno nie nastręczał trudności, staje się problemem. Czy to powód, by rezygnować z aktywnego, pełnego życia? Absolutnie nie. Dlatego coraz więcej dojrzałych osób sięga po auta typu crossover z wyżej posadowionymi fotelami – samochody, do których wchodzi się bez konieczności nabycia sprawności godnej Harry'ego Houdini.
Konwencjonalne samochody osobowe mają podłogę niżej i wsiadając czy wysiadając trzeba silnie oprzeć się na jednej zgiętej nodze, przeciążając stawy. Poza tym wyższe umieszczenie fotela kierowcy ma jeszcze jedną zaletę: oznacza szersze pole widzenia, co w dzisiejszych warunkach ruchu drogowego jest cechą nie do przecenienia. Zajmując miejsce za kierownicą zbudowanego na modularnej platformie MQB VW T-Roca, dostrzega się to od razu.
Widząc dalej do przodu, kierowca ma czas przygotować się do manewrów i zareagować odpowiednio na zdarzenia w swoim otoczeniu. Większy prześwit podwozia oznacza, że SUV bez trudu dojedzie do letniego domku, przejedzie po gruntowych drogach blisko miejsca, gdzie najlepiej biorą szczupaki albo pokona kiepsko odśnieżone górskie drogi (oczywiście pod warunkiem używania odpowiednich zimowych opon). Pomaga też opcjonalny napęd na cztery koła. Podłoga bagażnika także znajduje się wyżej, co zapobiega bólom kręgosłupa wywołanym schylaniem się pod obciążeniem, gdy próbujemy coś do niego załadować.
Bezpieczne życie w mieście i w trasie
Każdy może mieć gorszy dzień, gorsze samopoczucie, źle reagować na zmiany pogody. Łatwo wtedy o błąd czy zagapienie się, a gdy prowadzi się samochód, konsekwencje mogą okazać się bardzo poważne. Na szczęście producenci samochodów od dawna znają szczególne potrzeby ludzi dojrzałych i tworzą systemy, które pomagają im bezstresowo korzystać z auta w trudnych warunkach.
Warto wspomnieć, że pierwsze reflektory ksenonowe powstały właśnie w odpowiedzi na wykonane w Niemczech badania ludzi po 45. roku życia – okazało się, że pogarsza się u nich jakość widzenia przedmiotów oświetlonych światłem o barwie żółtej. Dlatego Bosch i Hella opracowały lampy wytwarzające światło bardziej białe.
Nowoczesny, kompaktowy SUV, którego wymiary są dobrze dobrane do realiów współczesnego ruchu drogowego i wielkości miejsc parkingowych (samochody rosną, a te uparcie pozostają takie same), może być wyposażony między innymi w takie systemy, jak Front Assist, który kontroluje w sposób ciągły przestrzeń przed autem.
Kiedy odległość do wozu poprzedzającego gwałtownie i niebezpiecznie się zmniejsza, system ostrzega kierowcę sygnałem akustycznym i graficznym, a także przez krótkie, raptowne hamowanie. Jednocześnie przygotowuje auto do awaryjnego hamowania, samoczynnie zwiększając ciśnienie w układzie hamulcowym, tak aby nawet przy spóźnionym z winy kierowcy hamowaniu od razu dostępna była jego pełna siła, a okładziny zbliżyły się do tarcz.
Jeśli kierowca mimo wszystko nie zareaguje prawidłowo, system sam inicjuje pełne hamowanie awaryjne. System Front Assist (dostępny w Volkswagenie T-Roc) zawiera także ważną funkcję City, która wykonuje awaryjne hamowania przy mniejszych prędkościach w ruchu miejskim, gdzie odpowiednio szybka reakcja może oznaczać całkowite uniknięcie niepotrzebnej nikomu stłuczki. Gdy jednakże zdarzeniu zapobiec się nie da, następuje ona przy znacznie mniejszej prędkości – minimalizując szkody. Dodatkowo funkcja City może też zawierać zdolność rozpoznawania pieszych, których nie dostrzeże sam kierowca – to bardzo przydatne w ciemne, deszczowe noce, jakich w Polsce nie brakuje.
To nie wszystko. T-Roc potrafi przejąć kontrolę, gdy kierowca zasypia bądź słabnie. System Emergency Assist Volkswagena cały czas bada zachowanie kierowcy na podstawie jego wpływu na układ kierowniczy, pedał gazu, pedał hamulca – gdy kierowca przestaje reagować, samochód ostrzega go szarpnięciami hamulców, a potem przy braku stosownej reakcji inicjuje samoczynne, awaryjne hamowanie, podczas którego Lane Assist dba o pozostanie samochodu na tym samym pasie ruchu, a układ ACC, czyli aktywnego tempomatu, kontroluje odległość od poprzedzającego pojazdu.
Dla ostrzeżenia innych kierowców Emergency Assist włącza od razu światła awaryjne i wykonuje drobne ruchy kierownicą, przeprowadzając jednocześnie hamowanie do zera. Wszystkie te systemy ułatwiają życie kierowcy, a niekiedy nawet mogą je uratować. Ponadto sprawiają, że może on w pełni skupić się na obserwacji drogi i prowadzeniu auta, wiedząc, że gdy się zagapi albo poczuje się gorzej, samochód przyjdzie mu z pomocą.
Zero problemu, także przy najzwyklejszych czynnościach
Od kilku lat samochody grupy Volkswagen wyposażone są w systemy zautomatyzowanego parkowania. Dostępny także w T-Rocu Park Assist sam zaparkuje, mierząc wcześniej za pomocą czujników ilość miejsca i upewniając się, że jest ona wystarczająca. Nie boi się on miejsc ciasnych, równoległych i najczęściej występujących w polskich miastach – prostopadłych.
System wspomaga kierowcę podczas parkowania tyłem, samodzielnie obracając kierownicą, kierowcy pozostaje tylko operowanie pedałami gazu i hamulca. Co oczywiste, automatyczne parkowanie zmniejsza ryzyko uszkodzeń własnego samochodu oraz innych pojazdów podczas parkowania tyłem, szczególnie w miejscach o gorszej widoczności lub przy małych odległościach między pojazdami. Koniec ze stresem na zatłoczonych parkingach, koniec z obawami, że wzrok zawiedzie podczas skomplikowanych manewrów.
Warte zainteresowania są także wersje nowoczesnych SUV-ów zaopatrzone w automatyczne skrzynie biegów, takie jak na przykład dwusprzęgłowa przekładnia DSG. Korzystanie z takiej skrzyni oznacza, że silnik nigdy już nie zgaśnie w kłopotliwym momencie, manewry stają się dziecinnie łatwe, a jazda w mieście czy korku ulicznym przestaje męczyć. W razie czego zawsze można też przejąć kontrolę nad procesem zmiany przełożeń za pomocą umieszczonych za kierownicą łopatek.
Jak widać współczesny SUV to wprost idealny samochód dla osób dojrzałych – warto dla niego zerwać ze starymi przyzwyczajeniami, by uczynić swoje życie wygodniejszym i bezpieczniejszym. Szczególnie, że można go dowolnie skonfigurować, więc wcale nie musi być wściekle pomarańczowy, jak buty sportowe nastolatka.
Partnerem artykułu jest Volkswagen.