Pani na zamku
Wonna żartuje, że Szwedzi ją jednocześnie "kochają i nienawidzą". Również wśród Polaków panują skrajne opinie na jej temat - niektórzy internauci zarzucają jej, że do ogromnego bogactwa doszła dzięki majętnym partnerom (kilka razy wychodziła za mąż). Ona sama w każdym wywiadzie powtarza jednak, że choć miała powodzenie u mężczyzn, to do wszystkiego doszła sama.
Wśród wielu artykułów na temat Wonny I de Jong można znaleźć informacje, że zanim wspięła się na biznesowy szczyt, handlowała warzywami, strzykawkami, dywanami, złotem, ubraniami i bielizną, a nawet magazynami erotycznymi. Polka zastrzega jednak, że nie pochodzi z biednej rodziny, a pietruszkę sprzedawała, bo jej rodzice mieli spory warzywniak, a ona chciała dorobić sobie do kieszonkowego.