Wyglądała jak bogini. Rozcięcie "zrobiło robotę"

Choć Eva Longoria znana jest szerszej publiczności przede wszystkim z serialu "Gotowe na wszystko", to od momentu jego zakończenia, niemal w każdym roku pojawiała się w jakiejś produkcji. Wniosek? Nie zamierza zwalniać tempa. Ostatnio wzięła udział w serialu dokumentalnym CNN, w którym zwiedza Meksyk, a także wyreżyserowała komedię "Flamin’ Hot".

Pojawia się także na wszystkich większych wydarzeniach związanych z kinem. Teraz powróciła do Cannes, by wziąć udział w konferencji na Lions Festival 2023. Na scenę wkroczyła w kreacji, od której trudno oderwać wzrok. Pierwszy raz widzimy ją w takich wzorach.

Eva Longoria wkroczyła na scenę w sukience maxi. Różnokolorowy wzór wyglądał, jakby został zrobiony przy użyciu wody i farb akwarelowych. Ponadto model odznaczał się zabudowaną górą z długimi rękawami i półgolfem. Jednak sukienka aktorki wcale nie była taka "grzeczna". Nie zabrakło owalnego wycięcia nad talią oraz rozcięcia eksponującego nogi. Nietypowy krój sprawiał wrażenie, jakbyśmy w rzeczywistości mieli do czynienia z przylegającym body i długą, zwiewną spódnicą.

Zobacz też: Przyćmiła młodsze koleżanki? W Cannes wyglądała obłędnie

Eva Longoria postawiła na klasykę, czyli białe szpilki z charakterystycznymi czerwonymi podeszwami, które są znakiem rozpoznawczym słynnej marki Louboutin. Były idealnym wyborem przy kreacji, w której dużo się dziele zarówno pod względem wzoru, jak i kroju.

Hollywoodzka aktorka zwieńczyła całą stylizację srebrnymi akcentami, a jak wiadomo, w 2023 roku ten metaliczny odcień jest znacznie bardziej pożądany niż złoty. Były wiszące kolczyki, pierścionki, a nawet paznokcie pomalowane na srebrno. Eva Longoria po raz kolejny udowodniła, że zna się na modzie.

Zobacz też: Wie, jak przyciągnąć uwagę. Wystroiła się w skórzaną sukienkę

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl