Wypożyczyła auto. Po 3 minutach zatrzymała ją policja
Anna Mucha i Jakub Wons udali się w podróż po Meksyku. Nie obyło się jednak bez niespodzianek. Najpierw zatrzymała ich policja. Następnie para musiała przejechać po zmroku przez stosunkowo niebezpieczny obszar.
28.10.2023 | aktual.: 28.10.2023 16:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Anna Mucha chętnie korzysta z mediów społecznościowych, dzięki którym jest w ciągłym kontakcie ze swoimi fanami. Aktorka publikuje relacje ze swoich wyjazdów.
Tym razem wybrała się ze swoim ukochanym Jakubem Wonsem do Meksyku, gdzie nie zabrakło nieoczekiwanych przygód.
Mucha zachwyca się hotelem. "Design wynagradza wszystko"
Anna Mucha robi wszystko, by jej obserwatorzy też mogli poczuć namiastkę Meksyku. Na początku pokazała, jak wygląda tam zawód wyprowadzacza psów, publikując nagranie z kilkunastoma psami na smyczy.
Następnie nagrała relację z hotelu, znajdującego się w dzielnicy Roma. - Mam duże oczekiwania, jeśli chodzi o hotel i ten hotel faktycznie je spełnił. Naprawę jest tu pięknie - podsumowała.
Hotel nie okazał się jednak bez wad. Anna Mucha wymieniła aż dwie. - W pokojach jest bardzo ciemno, jest tylko minimalna ilość światła - stwierdziła.
Drugą wadą był hałas. - Hotel znajduje się przy ruchliwym skrzyżowaniu, w centrum życia nocnego. Co prawda ma szczelne okna, ale nie ma klimatyzacji - wytłumaczyła aktorka. - Ale design wynagradza wszystko - podsumowała.
Czytaj także: Jej dzieci nie poszły do szkoły. Zabrała je z Polski
Zatrzymała ich policja
Nie obyło się bez niespodzianek. W czasie pobytu pojazd Anny Muchy i Jakuba Wonsa został zatrzymany przez lokalnych policjantów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszystko jednak zakończyło się błyskawicznie. - W momencie, kiedy spytaliśmy, czy pan mówi po angielsku, machnął ręką na nas i odpuścił - wyznała Anna Mucha.
Aktorka stwierdziła, że są "mega dzielni". Mimo problemów parze udało się kontynuować podróż na północ, do miejscowości Yuriria, gdzie dojechali już po zmroku.
- Musieliśmy przejechać kawałek trasy nocą. To było przeżycie, bo - mamo nie słuchaj tego - różne ludzie, instytucje i ministerstwa piszą, żeby omijać tę część Meksyku. Chodzi konkretnie o te rejony poza tymi miastami, żeby tam się nie zatrzymywać i nie szukać przygód. Więc nie szukaliśmy przygód, jest naprawdę bardzo, bardzo miło - wyznała aktorka.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!