Boczki, schaby, balerony - tak najczęściej nazywane są wystające ze spodni fałdki tłuszczu. Marzysz o założeniu dopasowanych biodrówek czy przylegającej do ciała sukienki, ale wstydzisz się wystających „boczków”? Czas się ich pozbyć raz na zawsze! Walka będzie ciężka, ale dzięki systematyczności uda ci się tego dokonać.
Marzysz o założeniu dopasowanych biodrówek czy przylegającej do ciała sukienki, ale wstydzisz się wystających „boczków”? Czas się ich pozbyć raz na zawsze! Walka będzie ciężka, ale dzięki systematyczności uda ci się tego dokonać.
Boczki, schaby, balerony - tak najczęściej nazywane są wystające ze spodni fałdki tłuszczu. Zazwyczaj jest to domena ludzi z nadliczbowymi kilogramami, ale zdarza się, że pojawiają się u osób, które schudły. Aby dorobić się boczków nie trzeba wielkiego wysiłku, wystarczy brak ruchu, zimowe dni spędzone za stołem, nadmiar słodyczy i fast-foodów. Z kolei pozbycie się ich wymaga nie tylko stosowania odpowiedniej diety, ale regularnych ćwiczeń i stosowania kosmetyków wyszczuplająco-ujędrniających.
Wystające „boczki” są moją zmorą
Po pierwsze: zmiana nawyków żywieniowych
- Mam 29 lat, 174 cm wzrostu i ważę 65kg. Wydawać by się mogło, że mam idealną wagę i taką samą figurę, jednak prawidłowa waga i perfekcyjna figura w moim przypadku całkowicie się wykluczają. Co z tego, że mam szczupłe nogi i ramiona, jeżeli po bokach spodni wylewa się tłuszcz?! - żali się zrezygnowana Marzena, ekspedientka.
- Mam dosyć ciężką pracę i po powrocie do domu kładę się na kanapę i odpoczywam. Poza pracą prowadzę bierny tryb życia. Nie uprawiam żadnych sportów, lubię słodycze i niezdrowe jedzenie. Jestem świadoma, że wylewających boczków dorobiłam się na własne życzenie. Teraz tego żałuję i chcę się ich pozbyć. Chcę z powrotem móc założyć obcisłe jeansy i dopasowany top, a nie ukrywać się w wielkich tunikach. Moje starania rozpoczęłam od ograniczenia cukrów i tłuszczy… - dodaje Marzena.
Wystające „boczki” są moją zmorą
Ograniczenie cukru w codziennej diecie jest początkiem walki zarówno z odstającym brzuchem jak i boczkami. Innym wrogiem jest tłuszcz spożywany w dużych ilościach i alkohol. Trzeba polubić warzywa i owoce, chude mięso, ryby i nabiał. Odnośnie produktów zawierających duże ilości węglowodanów, jak makarony, kasza, ryż, chleb czy ziemniaki, należy zachować daleko idącą ostrożność i nie przesadzać w spożywanych ilościach.
Poza tym zmiana nawyków żywieniowych musi być trwała - kilkudniowe zdrowe odżywianie, a później zjedzenie kalorycznego kebaba i popicie go piwem czy colą zburzy cały efekt. Żelazną zasadą w zmianie nawyków żywieniowych jest przede wszystkim silna wola!
Wystające „boczki” są moją zmorą
Po drugie: regularne ćwiczenia
Nie oszukujmy się – cudów nie ma i nie da się bez choćby najmniejszego wysiłku zrzucić zbędnych kilogramów i wyrzeźbić sylwetki. Owszem, przy odpowiedniej diecie schudniemy, ale bez jakichkolwiek ćwiczeń ciało będzie przypominało gumę, będzie obwisłe i galaretowate, a przecież nie o to chodzi.
W przypadku ćwiczeń ważna jest systematyczność i samodyscyplina. Zazwyczaj przez pierwsze dni/ tygodnie jesteśmy pełni zapału, który później maleje, aż w końcu zaczyna go brakować, przez co wracamy na swoją wygodną kanapę i zajadamy się tuczącymi smakołykami. Aby zlikwidować boczki i uzyskać pięknie umięśniony brzuch należy przygotować się na co najmniej kilkunastotygodniowy trening. Brzmi niewiarygodnie? Zapewniamy - to jest wykonalne!
Wystające „boczki” są moją zmorą
Brzuszki skośne
Kładziemy się na plecach, uginamy nogi w kolanach, a ręce splatamy za tułowiem. Unosimy się i prawym/lewym łokciem dotykamy lewego/prawego kolana. Wykonujemy 30 powtórzeń.
Rada: Mniej zaawansowani mogą skorzystać z pomocy ławeczki do ćwiczeń.
Skłony
Stoimy w lekkim rozkroku. Wykonujemy skłony: lewą dłonią sięgamy do prawej nogi nie zginając kolan, następnie prawą dłonią sięgamy do lewej nogi. 30 powtórzeń
Nożyce
Kładziemy się na plecach z rękami ułożonymi wzdłuż tułowia. Lekko unosimy nogi i wymachujemy nimi tworząc w powietrzu tzw. nożyce (krzyżujemy nogi). Początkowo wykonujemy 8 powtórzeń, poczym, co kilka dni ilość powtórzeń zwiększamy o 2.
Hula-hop
Stare i poczciwe hula-hop jest swoistym remedium na wystające boczki. Wystarczy kręcić nim po dziesięć minut dziennie stopniowo zwiększając czas ćwiczeń, aby w stosunkowo niedługim czasie zobaczyć pierwsze efekty.
Wystające „boczki” są moją zmorą
Po trzecie: odpowiednia pielęgnacja
Zalecane jest stosowanie kosmetyków ujędrniająco-wyszczuplających, podczas kąpieli naprzemienne spryskiwanie ciała ciepłymi i zimnymi strumieniami wody celem pobudzenia krążenia, stosowanie masaży wyszczuplających, a także korzystanie z bogatej oferty salonów kosmetycznych (m.in. masaż podciśnieniowy, ultradźwięki, endermologia, lipoliza bezigłowa etc.).
Wystające „boczki” są moją zmorą
Jak zatuszować wystające boczki?
- luźne koszule (pionowe pasy, większy dekolt), - spodnie z wyższym stanem, - luźne sukienki, - spódnice z wysokim stanem, - tuniki i bluzki odcięte pod biustem.
Unikajmy:
- ciasnych spodni, - biodrówek (tyczy się spodni, spodenek i spódnic), - elastycznych materiałów (podkreślają i uwydatniają niedoskonałości), - gumek i marszczeń w pasie, - poziomych pasków.
Tekst: Klaudia Kula