Blisko ludziZachorowała na raka szyjki macicy. W walce o zdrowie pomogła jej żona byłego męża

Zachorowała na raka szyjki macicy. W walce o zdrowie pomogła jej żona byłego męża

Zachorowała na raka szyjki macicy. W walce o zdrowie pomogła jej żona byłego męża
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Martyna Wojciechowska
06.11.2017 12:37, aktualizacja: 06.11.2017 12:49

Nicola Hitchen zachorowała na raka szyjki macicy. Gdy usłyszała od lekarzy, że zostały jej 4 miesiące życia, załamała się. Na szczęście mogła liczyć na pomoc najbliższych. Najbardziej zaskoczyła nas reakcja nowej żony jej byłego męża. To dzięki niej Brytyjka ma szansę wygrać z chorobą.

Nicola Hitchen w marcu 2017 roku wyznała, że zostało jej niewiele czasu. Najbliżsi byli w szoku, gdy dowiedzieli się, że zachorowała na raka szyjki macicy. Jej synowie Jake i Joe cierpieli razem z nią. Brytyjka miała zaplanowaną serię 10 chemioterapii, ale już po pierwszej nowotwór zaczął zanikać. Jednak leczenie było bardzo kosztowne. Za 5 sesji pierwszych zapłaciła aż 380 tysięcy złotych. Na dalszą terapię kobieta nie miała już pieniędzy. Brakowało aż 240 tysięcy do zakończenia chemioterapii.

Obraz
© Facebook.com

Na wieść o problemach finansowych Nicoli jej były mąż Andy wraz z obecną żoną Claire postanowili zorganizować zbiórkę pieniędzy. Okazuje się, że to Claire była pomysłodawczynią akcji. W rozmowie z portalem "Independent" opowiedziała o tym, dlaczego tak bardzo zależy jej na powrocie do zdrowia Nicoli. - Niki jest byłą żoną mojego męża i wspaniałą mamą, a Joe i Jake są moimi przybranymi synami. Bardzo potrzebują swojej ukochanej mamy. Poza tym są braćmi naszej trzyletniej córeczki. Nie ma innego wyjścia - musimy jej pomóc - wyznała.

- Ta sytuacja bardzo nas do siebie zbliżyła. Jestem totalnie zaskoczona. Bliscy, z Claire na czele, udzielili mi ogromnego wsparcia. Wcześniej nie wiedziałam, że ludzie aż tak bardzo mnie lubią - powiedziała Nicola, która na co dzień pracuje w szkole. Dzięki zebranym środkom przeszła szereg pionierskich zabiegów w jednej z tureckich klinik. Rokowania są pozytywne. Lekarze potwierdzają, że nowotwór prawie całkowicie został usunięty.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (10)
Zobacz także