Wszystkie miłości pisarki
Jej skomplikowana historia do dziś inspiruje innych. Mimo upływających lat pokazuje, że można cieszyć się życiem, nawet jeśli daje w kość.
- Kiedy patrzę wstecz na moje życie, to widzę, że nawet rozwody, zdrady, nowotwór, to wszystko było dla mnie dobre, choć w swoim czasie wywołało wiele cierpień. Nie mam cienia wątpliwości, że te tragedie były jednocześnie happy endami, zazwyczaj kończyły coś, co powinno było się zakończyć i otwierały przede mną nowe możliwości - powiedziała na łamach „Urody Życia”.