Modowa awersja?
Björk z podobną niechęcią podchodzi do świata mody. Zapytana o swój stosunek do niego, odpowiedziała stanowczo, że w ogóle za nim nie przepada.
- Lubię kreatywną stronę mody. To, że dzięki niej ludzie mogą wyrażać siebie. Jednak nie lubię, kiedy za jej pomocą coś narzuca się innym. Pod tym względem kojarzy mi się z faszyzmem. Magazyny mówią kobietom, żeby się głodziły, a one ich słuchają! Jak robią inaczej, to są niemodne, co jest najgorszym przestępstwem, jakie można w ogóle popełnić. Te kobiety są skazywane na publiczne potępienie. To czyni je bardzo nieszczęśliwymi - tłumaczyła.