Trendsetterka
Modeling z czasem okazał się tylko dodatkowym zajęciem. Z taką osobowością i wizerunkiem Grace Jones nie potrzebowała zespołu stylistów, wizażystów i projektantów, by zaistnieć w branży. Po powrocie z Paryża szybko została nowojorską gwiazdą, ikoną nocnego życia, modową inspiracją oraz muzą znanych artystów. Stała bywalczyni klubu Studio 54 była jedną z największych fascynacji Andy’ego Warhola. Artysta znany ze swojej słabości do wyjątkowych postaci nie przez przypadek zainteresował się właśnie nią.
Jones od zawsze dyktowała trendy – nosiła fryzury afro zanim te pojawiły się w modzie, chodziła w ubraniach, w których nikt nie miał odwagi pokazać się na ulicy oraz eksponowała swoje ciało w skąpych strojach, zanim pokazywanie się w takich ubraniach w klubach było dozwolone.