„Na scenie czuję się jakbym kochała się z tysiącami ludzi, ale do domu wracam sama”
Nie tylko głosiła hasła wolnej miłości, ale też je realizowała. Jak czytamy w „Leksykonie buntowników” Maxa Cegielskiego, krążyła o niej głośna anegdota, że na jednej z imprez poznała samego Erica Claptona. Joplin słynęła z rozwiązłego trybu życia, nie zdziwiła więc znajomych, gdy powiedziała: „Słuchajcie, przyprowadźcie mi pierwszego lepszego, który będzie przechodził, a ja go poderwę”. Przyprowadzono jej chłopaka z brytyjskim akcentem. Gdy się przedstawiła i oznajmiła, że będzie jego dziewczyną na dzisiejszą noc, on odpowiedział: „Część, nazywam się Eric Clapton”.
Odeszła zdecydowanie za wcześnie. W wieku 27 lat, tym samym wstępując do tak zwanego Klubu 27. Przyczyną śmierci było przedawkowanie heroiny.