Ze sceny na ulicę: Janis Joplin

Obraz
Źródło zdjęć: © East News
Aleksandra Wołejsza

/ 6„Na scenie czuję się jakbym kochała się z tysiącami ludzi, ale do domu wracam sama”

Obraz
© Facebook.com

Jedna z niewielu tak charyzmatycznych wokalistek lat sześćdziesiątych, głos wyzwolenie seksualnego i niepokorna buntowniczka, która zbyt szybko wpadła w złe towarzystwo. Karierę zrobiła w czasach gdy scena była zdominowana przez mężczyzn, a dla kobiet miejsce w historii muzyki sprowadzało się do roli seksownych i oddanych groupies. Jej wpływ na popkulturę do dziś jest nieoceniony. Wyprzedzała swoje czasy, była nazywana wariatką, a swoją wrażliwością i naturalnością porywała miliony na Woodstocku. Nie bez powodu dziennikarka Lilian Roxon napisała o niej: „Jeśli wchodząc na rockowy koncert nie wyglądałaś jak Janis Joplin, było więcej niż pewne, że będziesz tak wyglądać, gdy z niego wyjdziesz. To ona nauczyła Amerykę, że piękno nie jest czymś codziennym, że odpływa i przypływa, zaskakuje cię pojawiając się na minutę i znikając w kolejnej”.

/ 6„Na scenie czuję się jakbym kochała się z tysiącami ludzi, ale do domu wracam sama”

Obraz
© East News

W dyskusji o wolnej i nieskrępowanej miłości brakowało kobiecego głosu, do momentu gdy pojawiła się ona. Nie godziła się na męską dominację, a jej życie było tego najlepszym manifestem. Frywolne zachowania, niechlujny wygląd i liczne romanse także z kobietami były sprzeczne z dotychczasowym porządkiem społecznym i wywołały niemałą rewolucję. Dzięki autentyczności i talentowi, Janis Joplin udało się osiągnąć spektakularny sukces. Inspirował ją blues nazywany w Stanach Zjednoczonych pogardliwie „muzyką niewolników”, a fascynowali bitnicy. Tym różniła się od swoich rówieśników, co spotkało się ze społecznym ostracyzmem i niezrozumieniem. Ucieleśniała sobą wszystko to, co było pogardzane i stawała w kontrze wobec preferowanych wzorców. Nie zgadzała się na to, że dziewczyna ma być tylko miła, ładnie wyglądać i wykonywać kolejne polecenia.

/ 6„Na scenie czuję się jakbym kochała się z tysiącami ludzi, ale do domu wracam sama”

Obraz
© East News

Od początku szukała nowych doznań i chciała przekraczać kolejne granice świadomości. To był jej sposób na radzenie sobie z kompleksami. Po alkohol i twarde narkotyki sięgnęła wcześniej niż sam Jimi Hendrix. To sprawiało, że grany przez nią psychodeliczny rock miał bardzo autentyczny i przejmujący wyraz. W kręgach znajomych nazywana była nawet „speed freak” i w końcu musiała pójść na odwyk. Powróciła w świetnej formie i zaczęła współpracę z Big Brother & the Holding Company, którzy poszukiwali charakterystycznego wokalu. Szybko dostrzegły ją media i już w 1968 roku prestiżowy magazyn „Vogue” określił ją „najbardziej ekscytującą współczesną wokalistką”. Prawdziwy szał zaczął się jednak w momencie, gdy zaczęła nagrywać sama pod własnym nazwiskiem.

/ 6„Na scenie czuję się jakbym kochała się z tysiącami ludzi, ale do domu wracam sama”

Obraz
© ONS.pl

Nie była klasyczną pięknością, ale miała w sobie to coś. Stała się prekursorką hippisowskiego stylu i dzieci kwiatów, którzy garściami czerpali z jej niechlujnego wizerunku. Na głowę zakładała wianki, uwielbiała swobodne stroje, a ulubionym elementem garderoby były znoszone dżinsowe dzwony. Styl Janis Joplin był tak naprawdę dziełem przypadku. Najważniejsze było dla niej, by czuć się dobrze i swobodnie w swojej skórze. Obszerne koszule z troczkami, dzianinowe sukienki i szydełkowane kamizelki zakładała nie tylko na scenę, ale też na co dzień. Uzupełniała je mnogą liczbą podzwaniających bransoletek i koralików. Uwielbiała sandały, ale najchętniej chodziła boso.

/ 6„Na scenie czuję się jakbym kochała się z tysiącami ludzi, ale do domu wracam sama”

Obraz
© East News

W kwestiach urodowych była minimalistką. Wiecznie z potarganymi włosami i prawie bez grama makijażu stała się ewenementem na skalę światowa. Choć nie była idealna i miała wiele kompleksów ceniła naturalność, którą rozpowszechniła w całych Stanach Zjednoczonych. Niegdyś będąca obiektem drwin dziewczyna – ze względu na nadwagę i okropny trądzik - stała się nieświadomie wzorem do naśladowania. Pokazała w ten sposób kobietom, że najbardziej liczy się charakter i to, co mają do powodzenia. Skutecznie uwolniła je od długich sukien, dopracowanej fryzury i starannego makijażu.

/ 6„Na scenie czuję się jakbym kochała się z tysiącami ludzi, ale do domu wracam sama”

Obraz
© ONS.pl

Nie tylko głosiła hasła wolnej miłości, ale też je realizowała. Jak czytamy w „Leksykonie buntowników” Maxa Cegielskiego, krążyła o niej głośna anegdota, że na jednej z imprez poznała samego Erica Claptona. Joplin słynęła z rozwiązłego trybu życia, nie zdziwiła więc znajomych, gdy powiedziała: „Słuchajcie, przyprowadźcie mi pierwszego lepszego, który będzie przechodził, a ja go poderwę”. Przyprowadzono jej chłopaka z brytyjskim akcentem. Gdy się przedstawiła i oznajmiła, że będzie jego dziewczyną na dzisiejszą noc, on odpowiedział: „Część, nazywam się Eric Clapton”.
Odeszła zdecydowanie za wcześnie. W wieku 27 lat, tym samym wstępując do tak zwanego Klubu 27. Przyczyną śmierci było przedawkowanie heroiny.

Wybrane dla Ciebie

"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni