Kopciuszek staje się królewną
Małgorzata zanim z Kopciuszka zamieniała się w królewnę była studentką polonistyki. Mieszkała w akademiku, pracowała roznosząc ulotki i udzielając korepetycji. Niewiele czasu zostawało jej na życie towarzyskie i przyjemności. Jej rodziców, którzy mieli niewielkie gospodarstwo koło Poznania i trójkę dzieci, nie było stać, żeby zapewnić córce byt w dużym mieście. Wiedziała jedno, chce mieć pieniądze, nie wiedziała tylko, jak je zdobyć. Królewicza spotkała nagle, był niemal w wieku jej ojca.
- Spodobał mi się, ciekawy, duża kultura osobista, znał się na winach, zjeździł świat. Moi koledzy ze studiów przy nim byli nikim. Nie czułam motyli w brzuchu, ale podziw, myślę, że to też rodzaj miłości. Kiedy mi się oświadczył, byłam wniebowzięta - wspomina Małgorzata.
POLECAMY: * Bo nie jestem dość bogaty*