Marcin Dorociński
Nikt nie zagrał dobrego „złego policjanta” tak, jak Marcin Dorociński, który rolą „Despero” sprawił, iż panie nagle zaczęły śledzić seriale sensacyjne. Jako mafiozo Fabio w „Ogrodzie Luizy” był o wiele bardziej pociągający niż zakochany kucharz w „Rozmowach nocą”. Jako wyrachowany macho Bronisław w „Rewersie” jest o wiele bardziej przekonywujący niż romantyczny fotograf Kacper w „Miłości na wybiegu”. Cztery lata temu w filmie „Wszyscy jesteśmy Chrystusami” zagrał przekonywująco Anioła Zła – trudno o lepszą rekomendację dla „złego chłopca”.
POLECAMY: * Brzydale show-biznesu *