Jestem kochanką ostatniej kategorii...
Podobną historię przeżyła „Larwa”, anonimowa internautka, która na forum napisała – „Jestem kochanką od roku, a może byłam... Zakochałam się po uszy, jak nastolatka. Nie wiedziałam od początku, że on ma żonę. Zszokowała mnie ta wiadomość, nie chciałam nic wiedzieć o tej drugiej, bo mnie to bolało. Spotykałam się z nim nadal. Kilka dni temu poczułam, że oddalił się ode mnie, sex był taki mało czuły... Dziś powiedziałam, że mnie nie szanuje i że odchodzę. Większość z was uważa mnie pewnie za zdzirę, która się sama wpakowała... A ja cierpię, kocham i jednocześnie nie mogę być dłużej kochanką ostatniej kategorii. On powiedział, że nie będzie mi się z niczego tłumaczył, to był cios prosto w serce. Jestem zakochaną po uszy kochanką, gotową zrobić wszystko, żeby z nim być, a jednocześnie, mam ochotę umrzeć...".