ModaBaleriny groźne dla zdrowia?

Baleriny groźne dla zdrowia?

Baleriny groźne dla zdrowia?

Śmiało można stwierdzić, że baleriny należą obecnie do najchętniej kupowanych butów na świecie. Niemal każda kobieta, która choć w minimalnym stopniu zna modowe trendy, ma w swojej szafie przynajmniej jedną parę. Wygodne i lekkie obuwie szybko i na długo zdobyło nasze serca. Nic dziwnego, że niepokój zaczęły wzbudzać doniesienia o rzekomej szkodliwości balerin. Czy takie obawy są uzasadnione?

Śmiało można stwierdzić, że baleriny należą obecnie do najchętniej kupowanych butów na świecie. Niemal każda kobieta, która choć w minimalnym stopniu zna modowe trendy, ma w swojej szafie przynajmniej jedną parę. Wygodne i lekkie obuwie szybko i na długo zdobyło nasze serca. Nic dziwnego, że niepokój zaczęły wzbudzać doniesienia o rzekomej szkodliwości balerin. Czy takie obawy są uzasadnione?

Żadnych wątpliwości nie ma co do negatywnego wpływu zbyt częstego zakładania wysokich obcasów. Szpilki prowadzą do bolesnych schorzeń stóp, np. halluksów oraz dolegliwości w obrębie kolan, a nawet kręgosłupa. Wszystko to jest wynikiem nieprawidłowego ułożenia stóp w obuwiu.

Tekst: Małgorzata Przybyłowicz/map/(kg)

1 / 5

Nosić czy nie nosić?

Obraz
© AKPA

Ciężar ciała, który w głównej mierze powinien spoczywać na pięcie, przenosi się na przodostopie. Napinają się i skracają włókna mięśniowe łydek i ścięgno Achillesa. Pogłębieniu ulega naturalna lordoza lędźwiowa kręgosłupa, kolana są nadmiernie obciążone. Związane z noszeniem wysokich obcasów utrudnienia w krążeniu prowadzą do rozwoju żylaków.

A jak na tle szpilek wypadają baleriny? Zdecydowanie lepiej, choć nie są pozbawione wad. Najczęściej baleriny nie posiadają rzepów, sznurówek, zatrzasków czy innych „mechanizmów”, które sprawiają, że buty są stabilniejsze. Utrzymanie na stopie luźnego obuwia wymaga wysiłku i może prowadzić do trwałych zniekształceń. Równie groźne są wąskie czubki, które ściskają palce i sprawiają, że są nienaturalnie ułożone.

2 / 5

Co na to specjaliści?

Obraz
© Thinkstockphotos

Najwięcej wątpliwości wzbudza jednak podeszwa balerin - miękka i zupełnie płaska. W Internecie napotkamy na informacje, że taki typ obuwia może prowadzić do poważnych schorzeń w obrębie stawów kolanowych i biodrowych, a nawet do artretyzmu. Jak do takich doniesień odnoszą się specjaliści?

- Generalnie obuwie o miękkiej podeszwie i bez obcasa działa korzystnie na biomechanikę stopy. Obuwie typu balerinka pozwala wykorzystać mechanizm napięcia mięśni tzw. strzemienia ścięgnistego stopy, które stabilizuje dynamicznie staw skokowy i wysklepia łuki (poprzeczny, przyśrodkowy i boczny). Jest to obuwie korzystne dla stóp, o ile stopa znajduje się stabilnie w bucie - tłumaczy Robert Świerczyński, specjalista ortopedii, traumatologii i medycyny sportowej z Centrum Chirurgii Specjalistycznej Ortopedika NZOZ.

3 / 5

Noga mniej narażona na urazy

Obraz
© AKPA

Pozytywnie na temat balerin wypowiada się również Paweł Tyniec, specjalista ortopedii i traumatologii z Oddziału Ortopedii i Traumatologii Szpitala im. E. Biernackiego w Mielcu.

- Ewolucja przystosowała nas do chodzenia i biegania boso, jednak środowisko i uwarunkowania kulturowe niejako zmuszają nas do chodzenia w butach. Więc skoro musimy nosić buty, to niech to będą buty jak najbardziej dopasowane do stopy i niepodnoszące pięty, czyli właśnie np. balerinki. Uniesienie pięty na obcasie, nawet 2-4 cm, osłabia mięśnie strzałkowe, a właściwie całe strzemię ścięgniste stopy, i to niemalże o połowę. A z kolei przy ich osłabieniu dużo łatwiej o skręcenia stawu skokowego. Wnioski nasuwają się same - może noga w balerinkach nie wygląda tak atrakcyjnie jak w butach na obcasie, ale będzie dużo zdrowsza i mniej narażona na urazy - wyjaśnia ortopeda.

4 / 5

Zrezygnuj z balerinek, gdy...

Obraz
© mwmedia

Baleriny jednak nie zawsze będą dla nas odpowiednim wyborem. Istnieją dolegliwości i schorzenia, w przypadku których lepiej zrezygnować z takiego typu obuwia. Jakie?

- Wyjątkiem jest tzw. zespół hyperpronacyjny, czyli koślawe ustawienie tyłostopia. W tym przypadku obuwie z miękkim zapiętkiem nie pomaga, a wręcz nasila deformację. Mitem jest jakoby baleriny były niekorzystne w przypadku ostrogi. Obecnie w jej przypadku dąży sie do podeszwy jak najbardziej miękkiej i bez podwyższenia. Ale to wymaga zmiany poglądów utrwalonych przez dziesiątki lat (wkładki, sztywny zapiętek, wysokie cholewki itp.) - tłumaczy specjalista Robert Świerczyński.

5 / 5

Noś baleriny dopasowane do stopy

Obraz
© mwmedia

Na ograniczenia w wyborze obuwia wskazuje również ortopeda Paweł Tyniec. - U osób z pewnymi rodzajami płaskostopia, bo jest ich kilka, płaskie obuwie może się nie sprawdzić - wyjaśnia Robert Świerczyński.

Jaki stąd wniosek? Baleriny możemy nosić bez obaw, o ile są prawidłowo dopasowane do stopy (jak w przypadku aktorki Magdaleny Cieleckiej) i pozbawione wąskich, ściskających palce czubków. Przeciwwskazaniem do ich zakładania są niektóre schorzenia stóp, wymagające konsultacji ze specjalistą i odpowiedniego leczenia.

Tekst: Małgorzata Przybyłowicz/map/(kg)

modazdrowiebaleriny

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (55)