Czy kłamstwo to rodzaj niewierności?
Prawie połowa osób, żyjących w związkach małżeńskich, ma przed swoim partnerem tajemnice, dotyczące pieniędzy. Tak wynika z ankiety, przeprowadzonej przez portale Today.com i Self.com, w której wzięły udział 24 tysiące respondentów obu płci. Jednocześnie, mimo że do okłamywania ukochanego bądź ukochanej w kwestiach finansowych przyznaje się 37 procent panów i 56 procent kobiet, zdecydowana większość w obu grupach uważa, że uczciwość w tym zakresie jest równie ważna, jak życie w monogamii.
Prawie połowa osób, żyjących w związkach małżeńskich, ma przed swoim partnerem tajemnice, dotyczące pieniędzy. Tak wynika z ankiety, przeprowadzonej przez portale Today.com i Self.com, w której wzięły udział 24 tysiące respondentów obu płci. Jednocześnie, mimo że do okłamywania ukochanego bądź ukochanej w kwestiach finansowych przyznaje się 37 procent panów i 56 procent kobiet, zdecydowana większość w obu grupach uważa, że uczciwość w tym zakresie jest równie ważna, jak życie w monogamii.
Diane L. Danois, prawniczka i mediatorka rodzinna, na łamach "The Huffington Post" twierdzi, że nielojalność finansowa to forma zdrady. – Nie polega na wymykaniu się do motelu czy wysyłaniu erotycznych sms-ów do kochanka, ale na serii sekretów i kłamstw, które także mogą zniszczyć związek – mówi.
Często kryzys, spowodowany sprawami finansowymi, zaczyna się niewinnie. Na przykład kobieta wydaje majątek na parę markowych butów, tłumacząc później ukochanemu, że były przecenione o 75 procent. Jak jednak przekonuje ekspertka, z czasem kłamstwa, dotyczące pieniędzy, stają się coraz większe.
Dlaczego nie przyznajemy się przed partnerem do części wydatków? Czy „finansowa niewierność” w niektórych przypadkach może być usprawiedliwiona? Według Scotta i Bethany Palmer, uczących pary, jak lepiej komunikować się w kwestiach finansowych, ludzie często ukrywają przed małżonkiem, na co wydają pieniądze, obawiając się dezaprobaty z jego strony. W związkach często mamy do czynienia z sytuacją, w której jeden z partnerów nie ma problemów z „upłynnieniem” gotówki, a drugi z zapałem oszczędza. Co ciekawe, w tym przypadku „finansowa niewierność” nie zawsze leży po stronie osoby, która lubi wydawać. Ci, którzy wciąż odkładają pieniądze na czarną godzinę, często biorą je w depozyt bez wiedzy partnera. Obie postawy są złe, przekonują eksperci.
Danois radzi, by małżonkowie regularnie (co tydzień, raz w miesiącu lub nawet co kwartał) rozmawiali ze sobą o pieniądzach. Tylko uczciwa komunikacja w tym zakresie umożliwia prawidłowe funkcjonowanie związku. Prawniczka przekonuje też, że znacznie zdrowsza sytuacja jest wówczas, gdy partnerzy mają wspólne konto i razem podejmują decyzje finansowe. Warto jednak przy tym ustalić dla każdej z osób budżet, jaki będzie miała do dyspozycji wyłącznie dla siebie.
Kwestie finansowe to jednak nie jedyne kłamstwa, które mogą zaburzyć wzajemne relacje. Z innej, przeprowadzonej w Anglii ankiety wynika, że tylko pięć procent osób, mających stałego partnera, zawsze mówi prawdę. Panowie okłamują swoje towarzyszki życia średnio trzy razy dziennie, kobiety – raz.
Panie najczęściej nie są szczere, kiedy mówią o uczuciach. Wiele z nich tłumi w sobie negatywne emocje, udając, że wszystko jest w porządku. Co czwarta kobieta ukrywa przed partnerem swoje zakupy lub mówi, że kupiła jakieś ubranie na wyprzedaży, zamiast przyznać się, że wydała na nie znacznie większą sumę. Prawie tyle samo badanych prawi ukochanemu wymuszone komplementy, nie mające nic wspólnego z tym, co myślą naprawdę.
Mężczyźni zwykle kłamią, twierdząc, że zrobili coś, o co poprosiła ich partnerka. Nie przyznają się też do tego, że wyłączyli telefon komórkowy, próbując uniknąć z nią kontaktu. Zamiast tego mówią, że nie mieli zasięgu. Czasem udają, że nie zauważyli nieodebranego połączenia czy otrzymanego sms-a. Zapewniają też swoją ukochaną, że nie zwracają uwagi na inne kobiety, podczas gdy wielokrotnie zdarza im się na dłużej zawiesić wzrok na atrakcyjnej blondynce.
Większość uczestników przeprowadzonej w Wielkiej Brytanii ankiety twierdzi, że okłamuje swojego partnera tylko dlatego, by nie sprawić mu przykrości. Część uważa też, że niewinne kłamstwa ułatwiają życie. Okazuje się jednak, że mogą poważnie zaszkodzić związkowi. Warto pamiętać, że za każdym razem, gdy mijamy się z prawdą, podważamy swoją wiarygodność w oczach ukochanego. Często właśnie takie „małe kroki” prowadzą do nadszarpnięcia zaufania. I bez względu na to, czy nie jesteśmy szczerzy w kwestiach finansowych, uczuciowych czy dotyczących innych sfer, oszukiwanie się może poważnie zaszkodzić wzajemnym relacjom.
Na podst. Huffingtonpost.com Izabela O’Sullivan (ios/mtr), kobieta.wp.pl