FitnessDlaczego współczynnik BMI nie ma sensu?

Dlaczego współczynnik BMI nie ma sensu?

Otyłość staje się w naszym społeczeństwie coraz większym problemem. Szacuje się, że już nawet 50 procent Polaków ma nadwagę, w tym 20 procent to osoby otyłe. Nie jest nowością, że nadprogramowe kilogramy mają niekorzystny wpływ na nasze zdrowie.

Dlaczego współczynnik BMI nie ma sensu?
Źródło zdjęć: © 123RF

26.08.2013 | aktual.: 27.08.2018 11:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Otyłość staje się w naszym społeczeństwie coraz większym problemem. Szacuje się, że już nawet 50 procent Polaków ma nadwagę, w tym 20 procent to osoby otyłe. Nie jest nowością, że nadprogramowe kilogramy mają niekorzystny wpływ na nasze zdrowie. Skąd jednak wiadomo, że już mamy problem? Zwykle określamy prawidłową wagę na podstawie współczynnika BMI. Jednak naukowcy coraz częściej zaznaczają, że nie ma to większego sensu. Dlaczego tak twierdzą?

BMI (ang. Body Mass Index) to współczynnik określany przez podzielenie masy ciała w kilogramach przez kwadrat wzrostu podanego w metrach. Wynik od 18,5 do 24,5 świadczy o wadze w normie. Od 25 do 29,9 mówimy o nadwadze, a powyżej 30 diagnozuje się otyłość.

Dlaczego współczynnik BMI stał się tak popularny? Zdaniem naukowców dlatego, że jego obliczenie jest szybkie i bardzo proste. – Wiele badań opiera się na BMI, choć nie od dziś wiadomo, że to niezbyt dokładna miara – mówi prof. Rexford Ahima z Uniwersytetu w Pensylwanii. Wraz z grupą badaczy przedstawił ostatnio krytyczną analizę BMI, którą opublikowano w prestiżowym czasopiśmie naukowym Science.

Z zebranych danych wynika, że BMI nie uwzględnia wielu ważnych czynników, takich jak ilość tłuszczu w organizmie. Najbardziej niebezpieczna jest tkanka tłuszczowa zgromadzona w okolicach brzucha. Tłuszcz na biodrach i udach może mieć wręcz dobroczynne działanie zdrowotne, zwłaszcza dla kobiet. Jednak w jednym i w drugim przypadku współczynnik BMI może wskazać nadwagę lub nawet wagę w normie.

Innym problemem jest to, czy nadwaga rzeczywiście tak negatywnie wpływa na zdrowie. Ostatnie dane zebrane podczas leczenia pacjentów z chronicznymi chorobami pokazują, że pewna ilość tłuszczu może wręcz pomóc w procesie rekonwalescencji. Co ciekawe, chociaż od dawna wiemy, że BMI powyżej 30 zwiększa ryzyko cukrzycy, chorób serca i niektórych rodzajów raka, to okazało się, że chroni przed innymi zaburzeniami. Osoby otyłe lepiej radzą sobie z niedoczynnością nerek, częściej przeżywają zawał serca i łagodniej przechodzą przewlekłe choroby.

Jak to możliwe? Okazuje się, że w wypadku wielu dolegliwości tłuszcz jest przez organizm traktowany zgodnie z przeznaczeniem, czyli jako rezerwy energetyczne. Szczupłe osoby mogą nie mieć dostatecznej ilości tkanki tłuszczowej, żeby wygrać z chorobą. Co więcej, często waga w tzw. normie jest wbrew pozorom oznaką wycieńczenia i problemów zdrowotnych. Wszystko zależy od okoliczności i BMI nie jest tutaj wystarczająco dokładnym wskaźnikiem.

Poza tym współczynnik nie uwzględnia różnic związanych z wiekiem, rasą i płcią. Przykładowo kobiety mają naturalnie więcej tkanki tłuszczowej niż mężczyźni. Z wiekiem natomiast współczynnik BMI rośnie tylko dlatego, że robimy się niżsi! Obliczanie tego współczynnika nie ma najmniejszego sensu w przypadku atletów, którzy ważą więcej, niż powinni, jednak jest to wynikiem intensywnego rozwoju tkanki tłuszczowej.

Czy istnieją zatem alternatywne metody obliczenia prawidłowej wagi? Tak, niestety często są one drogie lub czasochłonne. Naukowcy uważają, że najlepiej sprawdzają się pomiary za pomocą tomografu komputerowego lub rezonansu magnetycznego, jednak korzystanie z nich jest bardzo drogie. Można zmierzyć też ilość hormonu leptyny we krwi, co jest tańsze, jednak wciąż rzadko praktykowane. Warto samemu policzyć wskaźnik WHR, czyli stosunek obwodu talii do obwodu bioder.

Prof. Ahima zaznacza, że nie ma jednego prostego wzoru na określenie idealnej wagi. Wszystko zależy od naszego ciężaru początkowego, genów, płci i innych czynników. Zawsze warto dążyć do rozsądnej, zdrowej wagi, a nie do wyimaginowanych ideałów kreowanych przez media. Profesor twierdzi także, że należy bardziej kompleksowo spojrzeć na problem otyłości. – Co sprawia, że osoby grube są zdrowe lub niezdrowe? Jakie są tego powody? Musimy to sprawdzić – zaznacza.

(sr/mtr), kobieta.wp.pl

zdrowiebadaniabmi
Komentarze (114)