"ZUS odmówił mi świadczeń". Mówi, co się stało
Aleksandra Hamkało wystąpiła w programie "Dzień Dobry TVN", gdzie opowiedziała o problemach związanych z wypłaceniem świadczenia macierzyńskiego. - Ta potyczka jeszcze się nie skończyła tak do końca, bo tylko część z tych pieniędzy udało mi się odzyskać - wyjawiła.
W tym artykule:
W listopadzie Aleksandra Hamkało wystąpiła w podcaście "Ładne Bebe", w którym wspomniała o sytuacji, z jaką zmierzyła się po urodzeniu dziecka. - ZUS odmówił mi świadczeń macierzyńskich i chorobowych - powiedziała wówczas.
Powodem odmowy były nieścisłości w dokumentach. - Robiłam wszystko naprawdę zgodnie. To była ludzka pomyłka w jakimś złożonym papierze, która zaowocowała trzystoma złotymi zaległości, o której nikt mi nie powiedział. To był po prostu kawkowski absurd - dodała aktorka.
"Survival rodzicielski". Aleksandra Hamkało o telefonie dla dziecka i udostępnianiu zdjęć w sieci
Aleksandra Hamkało o problemach ze świadczeniem
To jednak nie koniec historii. 8 grudnia Hamkało pojawiła się w programie "Dzień Dobry TVN", gdzie ujawniła, że sprawa się jeszcze nie zakończyła - mimo że trwa już kilka lat.
- Ta potyczka jeszcze się nie skończyła tak do końca, bo tylko część z tych pieniędzy udało mi się odzyskać - zaczęła Aleksandra Hamkało.
Jak wspomniała, po opowiedzeniu tej historii w podkaście wiele osób "wieszało na niej psy".
- (Mówiono - przyp. red.), że chcemy wszystkiego, a nic nie płacimy. Nieprawda, ja miałam po prostu taką jednoosobową działalność gospodarczą, w której co miesiąc po prostu płaciłam ZUS, jak każdy człowiek w Polsce - wyjaśniła.
Nie ukrywała, że cieszy się, że coraz więcej osób mówi otwarcie o problemach z zasiłkami. - Mam nadzieję, że to się jakoś systemowo zmieni - zaznaczyła.
Aleksandra Hamkało o wychowaniu córki
W tej samej rozmowie Aleksandra Hamkało opowiedziała także o wychowywaniu córki, w tym o ograniczaniu jej dostępu do mediów społecznościowych.
- Jeśli ona chce porozmawiać, to nie ma problemu, możemy zadzwonić i oczywiście może rozmawiać z koleżankami, tylko nie chcę, żeby po prostu siedziała w ekranie. Ale wiecie, ciekawe tak naprawdę jest to i też odnosząc się do tego zakazu w Australii, że my jesteśmy pokoleniem, które nie miało się od kogo tego nauczyć. Bardzo dużo rzeczy robimy albo tak jak nasi rodzice, albo na odwrót niż nasi rodzice. (...) Ale nie wiemy jak, tak naprawdę, nie mamy instrukcji obsługi - stwierdziła Hamkało w "DDTVN".
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.