Dziecko za "plazmę", czyli kulisy polskiego show-biznesu

Prowadząca program "Magiel towarzyski" Karolina Korwin - Piotrowska w branży show-biznesowej porusza się od lat. Dziennikarka opowiedziała miesięcznikowi "Press" o kulisach polskiego show-biznesu. Mówi m.in. o tym, że żal jej Katarzyny Skrzyneckiej i że pewien aktor sprzedał informację o dziecku w zamian za telewizor plazmowy.

Prowadząca program "Magiel towarzyski" Karolina Korwin - Piotrowska w branży show-biznesowej porusza się od lat. Dziennikarka opowiedziała miesięcznikowi "Press" o kulisach polskiego show-biznesu. Mówi m.in. o tym, że żal jej Katarzyny Skrzyneckiej i że pewien aktor sprzedał informację o dziecku w zamian za telewizor plazmowy.

Korwin - Piotrowska ma niezbyt pochlebne zdanie o Katarzynie Skrzyneckiej. "Prawdę mówiąc, Katarzyny Skrzyneckiej mi żal, bo kiedyś się świetnie zapowiadała. Ona wysyła sprzeczne komunikaty. Mówi, że nie sprzedaje, a sprzedaje. Pod pozorami ukrywania prywatności jest wszędzie. Mama jej umiera i czuje się w obowiązku płakać o tym, gdzie się da. Udziela wywiadu z chłopakiem i opowiadają, jak nie lubią pozowanych sesji oraz chronią prywatność - a towarzyszy temu pozowana sesja" - mówi miesięcznikowi "Press".

"Jej historia rozwodowa była, moim zdaniem, jedną z bardziej żenujących w polskich mediach. Choć może Skrzynecka była po prostu naiwna i coś niechcący chlapnęła" - twierdzi Karolina Korwin - Piotrowska. Dziennikarka uważa, że Skrzynecka chciała sterować mediami.

Korwin - Piotrowska opowiedziała też o swoim spotkaniu i wywiadzie z Katarzyną Cichopek. "Nigdy wcześniej jej nie spotkałam, a to dziewczyna, którą na równi z Dodą zna każdy Polak. Jest naturalna, co jednak w mediach wychodzi infantylnie. Wiedziałam, że jeśli będę miła, uzyskam więcej, niż gdybym na nią naskoczyła w pierwszym pytaniu. W niektórych momentach była spięta, zwłaszcza gdy pytałam o prywatność sprzedawaną mediom, bo wiem, że oglądała "Magiel" i naszą krytykę jej wizerunku. W końcu przyznała, że wraz z mężem przegrzali z obecnością w mediach" - tłumaczy dziennikarka.

Piotrowska zdradza kulisy negocjacji gwiazd z tzw. kolorową prasą. Opowiada, że gdy pracowała w "Gali" pewien aktor sprzedał swoje dziecko tuż po poczęciu. Stawką miał być plazmowy telewizor!

Ile celebryta może dostać za wywiad na wyłączność dla kolorowego pisma? "Kiedyś nawet kilkanaście tysięcy, ale często jest to barter - bo płaci się też w sprzęcie RTV, ciuchami z sesji, kosmetykami. Pewna znana para miała sesję na kanapach pewnej firmy, które potem dostała w prezencie" - zdradza Korwin - Piotrowska.

Piotrowska napiętnowała nawet Monikę Olejnik, a raczej grafików komputerowych, którzy zmienili jej twarz na korzyść podczas sesji zdjęciowej dla "Vivy!". Według dziennikarki na tej okładce "Olejnik nie ma własnej twarzy".

Według dziennikarki polskie media mają obsesję na punkcie świata niczym z bajki, gwiazdy wyglądają wiecznie młodo i szczupło.

Skąd u Karoliny Korwin - Piotrowskiej taka znajomość branży show-biznesowej? Dziennikarka pracowała m.in. w Radiu Kolor, przez wiele lat w Radiu Zet przeprowadzała wywiady z gwiazdami. Przez jakiś czas pisała też dla "Gali".

Obecnie Piotrowska na antenie TVN Style wraz z Tomaszem Kinem prowadzi program "Magiel towarzyski". W programie oceniają poczynania medialne polskich gwiazd, sesje zdjęciowe, zapraszają też gości.

Dziennikarka "Pressa" zapytała też Korwin - Piotrowską o to, dlaczego, mimo zapewnień że nie będzie się zajmować zawodowo Dodą, zrobiła to. "Nie czuję potrzeby, jak wielu dziennikarzy, aby pogardzać Dodą. Jak twierdzi Agata Młynarska, do Dody trzeba mieć jaja, więc ja je mam" - powiedziała.

"Dodę szanuję. Nie wstydzę się przyznać, że byłam na jej urodzinach. To ważna postać popkultury. Ponieważ ja się zajmuję popkulturą i show-biznesem, to gdy największa gwiazda w tym kraju chce rozmawiać właśnie ze mną, korzystam" - powiedziała dziennikarka.