Dziś ikona stylu, kiedyś królowa tandety

Victoria Beckham zawdzięcza popularność występom w jednym z najpopularniejszych girslbandów na świecie "Spice Girls". Żona Davida Beckhama kiedyś skupiała się na karierze muzycznej, ale szybko doszła do wniosku, że to właśnie moda jest jej pasją. Dzisiaj 42-letnia Brytyjka jest uznaną projektantką i uchodzi za ikonę stylu. Jednak nie zawsze było tak kolorowo. Jej modowe wybory z końca lat dziewięćdziesiątych i początku lat dwutysięcznych przejdą do historii. Jako spektakularne wpadki.

Zobacz także:
Emily Blunt z mężem na premierze "Dziewczyny z pociągu"
Milla Jovovich z córką w sesji dla "Vs. Magazine"

Początki związku państwa Beckhamów to moment, w którym Victoria powiększyła biust i uwielbiała się nim chwalić. W szafie gwiazdy dominowały wówczas za małe gorsety (z których wylewały się piersi) i absurdalnie obcisłe sukienki.

Pamiętacie fryzurę wokalistki w postaci długich pukli ze złotymi refleksami? To także czasy, w których Posh Spice była wierną fanką czekoladowej (nie do końca naturalnej) opalenizny, którą dodatkowo podkreślała natłuszczając ciało. Do tego sukienka z odpowiednio głębokimi wycięciami i kreacja na oficjalne wyjście gotowa.

Mocna opalenizna musi być uwydatniona za pomocą wyrazistego koloru sukienki. Nie mamy pewności, czy akurat ten pasuje do urody Brytyjki.

Sweterek z głębokim dekoltem w odcieniu soczystego różu, krótkie spodenki odsłaniające bardzo szczupłe nogi, mała torebeczka na ramieniu i ściśnięty biust na pierwszym planie to kwintesencja stylu dawnej Victorii.

I znów te wycięcia. A także charakterystyczna poza z wystawioną do przodu zgrabną nóżką.

Przyszedł także czas na zmianę fryzury i porzucenie bielizny. Beckham postanowiła jeszcze bardziej podkreślić opaleniznę - przysłużył się temu biały kolor.

Posh Spice zawsze była bardzo szczupła i traktowała tę cechę jako jeden z atutów. Często wybierała stroje podkreślające obojczyki, chude nogi i... powiększone piersi. Zwróćcie uwagę na materiał i kolor. Różowy lateks w tym przypadku idealnie współgra z nastroszonymi włosami gwiazdy.

Gwiazda często widywana była w bluzkach w cętki czy w sukienkach w bliżej nieokreślone mazaje. W takich stylizacjach nie mogło zabraknąć towarzystwa długich skórzanych kozaków.

W garderobie Victorii nie mogło zabraknąć dżinsu. I to dżinsu z którego można ułożyć całą stylizację. Wraz z blondem pojawiło się zamiłowanie do krótkiej spódniczki, postawionego kołnierza i odkrytego brzucha.

O wzorach i zwierzęcych motywach pisaliśmy wcześniej. Popatrzcie na ten zawiadiacko wystający spod sukienki kontrastowy biustonosz. Miało być seksownie, a wyszło tandetnie.

Czyżby na jedną z imprez Victoria zapomniała spodni? Czego nie zrobi się dla odkrycia długich szczupłych nóg.

Dzisiaj styl Victorii znacząco różni się od tego, który prezentowała jeszcze dziesięć lat temu. Ale kto z nas patrzy na swoje stare zdjęcia i nie łapie się przy tym za głowę?